Olga Kalicka poinformowała fanów o tym, że stara się wrócić do pracy. Nie jest to jednak łatwe. Dziecko wymaga sporego zaangażowania, a to utrudnia aktorce skupienie się na obowiązkach.
Będę z Wami szczera. Ostatnie miesiące były dla mnie bardzo trudne. Aleksy rośnie i potrzebuje 100 proc. uwagi. Do tego ja staram się wracać do pracy, co już pochłania sporo czasu. Zdrowie też się posypało
- napisała Olga. Dodała, że od dźwigania synka boli ją kręgosłup. Aktorka dużo ćwiczy, żeby sytuacja się nie pogorszyła. Okazało się również, że ma nietolerancję pokarmową i jest na diecie eliminacyjnej.
(...) choć moje ciało wciąż domaga się pizzy, to nie poddaję się! Wysyłam wam bardzo dużo ciepła i dzielnie walczę!
- tłumaczy internautom.
Olga Kalicka zapytała internautów, z czym się zmagają. Wpis wzbudził zainteresowanie fanów i wielu z nich odpowiedziało w komentarzach. Okazali współczucie i podzielili się swoimi doświadczeniami. Post skomentowały głównie młode mamy. Napisały:
Znam to uczucie. Ciągle w biegu. Do tego zdrówko się sypie. Bądź silna. Będzie tylko lepiej. Więcej energii i spokoju
Z własnego doświadczenia wiem, że 8-11 miesiąc są najgorsze dla naszego kręgosłupa, ale potem już tylko lepiej:) Dużo sił i zdrowia.
Miałam to samo... To bardzo trudne
Edyta Pazura pokazała, jak radzi sobie w roli mamy