Dziecko po wypadku siedziało na tylnym siedzeniu i płakało. Strażacy w ciekawy sposób uspokoili dziewczynkę

Dwóch strażaków z North Davis Fire District po wypadku samochodowym, aby uspokoić małe dziecko, zastosowali ciekawą technikę odwracania uwagi. Mężczyźni pozwoli sobie pomalować paznokcie, dzięki czemu dziewczynka przestała płakać i odzyskała dobry humor.

Dziecko podczas wypadku

Strażacy z West Point w Stanach Zjednoczonych w stanie Utah po wypadku zobaczyli małą, przestraszoną dziewczynkę na tylnym siedzeniu. Szef batalionu Allen Hadley i kapitan Kevin Lloyd próbowali uspokoić dziecko. Mężczyźni zauważyli, że ściska w rączkach lakier do paznokci. Właśnie w tym momencie wpadli na wspaniały pomysł, jak odwrócić uwagę dziecka.

Bohaterowie w akcji

Historię strażaków na oficjalnym Facebooku straży pożarnej udostępnił główny szef straży pożarnej. Napisał, że mężczyźni zaczęli rozmawiać z dziewczynką o połysku swoich paznokci i zapytali, czy nie chciałaby ich pomalować.

Za kulisami naszych działań dzieje się tyle rzeczy, o których nigdy się nie słyszy

- powiedział szef straży pożarnej Mark Becraft.

Technika odwracania uwagi idealnie zadziałała na dwuletnią Braelyn Fernelius. W ciągu kilku minut dziewczynka zaczęła się śmiać.

Zobacz, jak policjanci pomogli w nietypowej sytuacji

Zobacz wideo

Reakcja rodziców

Mama Braelyn, Jocelyn Fernelius, która jest w 13-tygodniu ciąży, bardzo dziękowała strażakom za opiekę nad przestraszonym dzieckiem. Głos zabrał również ojciec dziewczynki, który uczestniczył w wypadku.

"Byłem przerażony, ponieważ pomyślałem, że stracę dziecko" - wyznał w wywiadzie dla portalu Today.

Mężczyzna opowiedział, jak Braelyn siedziała na tylnym siedzeniu, krzycząc ze strachu. Hadley i Lloyd zajmowali się maluchem, podczas gdy ojciec rozmawiał z ratownikiem medycznym. Hadley - strażak, ojciec trojga dzieci - ze skromnością stwierdził, że po prostu wykonywał swoją pracę

Była wystraszona i cieszę się, że mogliśmy pomóc

- powiedział Hadley dla Today. "Najważniejsze jest to, że mama i córka mają się dobrze" - dodał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.