"Karmię już cztery lata i córka ciągle domaga się piersi". Na gwiazdę spadła fala krytyki

Jak długo karmić piersią? To pytanie zadaje sobie wiele mam, także te znane. Jednak niezależnie od tego, co zdecydują, spotykają się ze skrajnymi emocjami.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by dziecko karmić wyłącznie piersią do szóstego miesiąca. Jak długo? Eksperci WHO polecają, przy jednoczesnym wprowadzaniu nowych pokarmów, utrzymanie karmienia do drugiego roku życia. Tyle teoria. A co mówi praktyka? Często pokarmy inne niż mleko rodzice wprowadzają przed ukończeniem przez dziecko pół roku i karmienie piersią kończą wcześniej. To nikogo nie szokuje, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy mama postanawia dłużej kontynuować swoją "mleczną drogę".

"Karmię już cztery lata"

Coco Austin, amerykańska gwiazda reality show oraz mediów społecznościowych, modelka i żona rapera Ice-T, swoją czteroletnią córkę nadal karmi piersią. Opowiedziała o tym w szczerym i pełnym emocji wpisie na Instagramie. 

 
W pierwszym tygodniu po porodzie chciałam się poddać i przestać karmić piersią. Moja rodzina przekonała mnie jednak, by wytrwać kolejny tydzień. Mówili, że nie chcę stracić tych wyjątkowych chwil z dzieckiem i stworzyć zdrową i mądrą więź... Wytrwałam i teraz, przeszło cztery lata później, moja córka wciąż domaga się piersi

- pisze gwiazda.

Podkreśla, że jej córka oczywiście je regularnie normalne posiłki, a pierś dostaje np. przed drzemką.

Drzemka i wieczorne usypianie to taki nasz czas. Jestem wielką szczęściarą, że jeszcze z tego nie wyrosła. Kiedy ten moment nadejdzie, będę bardzo smutna. Nie ma lepszego uczucia, wie to każda matka karmiąca

-  pisała dalej.

Nieoczekiwanie na celebrytkę spadła fala krytyki:

Kobiety, które karmią tak duże dziecko, mają poważne problemy ze sobą.
Robisz dziecku krzywdę.
Gdy osiągnie się pewną granicę wieku, to po prostu staje się ohydne

- pisali internauci na Instagramie.

 

Z podobnymi problemami zmagała się też 51-letnia Australijka, która karmiła swoją pięcioletnią córkę. Pisaliśmy o tym w poniższym artykule:

"Sexy bilboardy OK, karmienie dziecka NIE"

Czy faktycznie istnieje "pewna granica"? Żadna organizacja nie mówi nic o wieku, w którym należy przestać karmić. Jeśli więc mowa o ograniczeniach, to znajdują się one tylko w głowach i to głównie osób postronnych. Przekonała się o tym Patrycja Sołtysik, popularyzatorka karmienia piersią oraz edukacji w zakresie laktacji, a prywatnie żona Andrzeja Sołtysika. Gdy na Instagramie pokazała, jak karmi dwuipółletniego syna, również spotkała się z nieprzyjemnymi komentarzami. Nie tylko w internecie, lecz także na co dzień, o czym opowiedziała na łamach serwisu Mamadu.

Przerażające są dwie rzeczy: hejt i brak elementarnej wiedzy i często tolerancji w zakresie karmienia naturalnego. Społecznie akceptujemy sexy bilboardy, goliznę na tzw. ściankach, nikt nie wyprosi, czy też nie zwróci uwagi skąpo ubranej kobiecie np. w restauracji, ale karmiąca mama to już problem… Przeciwnicy piszą o pokazywaniu piersi – serio? Gdy dziecko je, tej piersi prawie nie widać, karmiąca mama to obrazek pełen czułości i miłości. Dla postronnego obserwatora ciężko rozróżnić, czy Stasiek je z piersi, czy tylko się do mnie przytula

- mówiła serwisowi Sołtysik. 

 

"Niech się Pani zakryje"

Wydawać by się mogło, że nie ma nic bardziej naturalnego i ludzkiego niż karmienie dziecka piersią, jednak nawet i to może być przyczynkiem do hejtu. I wcale nie chodzi o wiek dziecka. Są osoby, którym przeszkadza zarówno mama karmiąca dwuipółlatka, jak i czteromiesięcznego malucha. Przykładem może być Olga Kalicka, młoda aktorka znana z serialu Rodzinka.pl. Gdy pokazała, jak karmi piersią, przeczytała, że to "niesmaczne" i "mogłaby się zakryć".

 

Karmienie w toalecie

O tym, że karmienie piersią spotyka się ze społecznym oporem, świadczą nie tylko pełne niechęci uwagi w sieci. Edyta Pazura, autorka bloga parentingowego Imaybebaby oraz żona Cezarego Pazury, w odpowiedzi na komentarz fanki przyznała wprost, że zdarzyło jej się nakarmić dziecko w toalecie. 

Ciekawe, czy dożyjemy czasów, kiedy ludzie będą na tyle dokształceni, że nie będą wyganiali karmiących matek do toalety

- pisała fanka pod zdjęciem Pazury karmiącej dziecko. 

Komentarz Edyty PazuryKomentarz Edyty Pazury Fot. edyta_pazura/Instagram

 

Problem skazywania karmiących piersią kobiet na ukrywanie się w toaletach nie jest nowy. W 2014 roku głośno było o kampanii społecznej, która miała na celu zmienić sposób myślenia części społeczeństwa. Jednak, mimo bardzo mocnych zdjęć i działań marketingowych, ciągle w tej w kwestii jest dużo do zrobienia (zobacz: "Nie karm dziecka w WC: mocna kampania na rzecz publicznego karmienia piersią").

Plaga karmiących?

Po pierwsze, nie ma nic lepszego dla dziecka niż pokarm matki, a po drugie, dziecko można karmić tak długo, jak matka i ono samo tego potrzebują - z naukowego punktu widzenia karmienie piersią przynosi same korzyści. Jeśli zaś chodzi o punkt widzenia społeczeństwa, jak pokazują powyższe przykłady, karmienie piersią (a przynajmniej pokazywanie go) spotyka się z dużą krytyką. 

Stwierdzenia typu "nie można wyjść na obiad, bo wszędzie karmiące matki" trzeba natomiast włożyć między bajki. Dowody? Nie do obalenia, a pokazujące niestety smutną prawdę. 

Według raportu Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, przytoczonego przez dr Dominikę Wojsz, znaną na Instagramie jako Mamę Lekarz, w Polsce niewiele kobiet wybiera karmienie naturalne. Dane mówią same za siebie. Mniej niż cztery procent mam karmi dziecko wyłącznie piersią do szóstego miesiąca życia. Zaledwie 40 procent decyduje się na karmienie mieszane. 

Mówili ci, że gdy karmi się piersią, trzeba być na specjalnej diecie? To mit! Zobacz w naszym wideo, jakie jeszcze popularne opinie to fałsz:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA