Rodzicu, nie bój się rozmawiać z dzieckiem o cielesności. "Ma prawo powiedzieć "nie" - także bliskiej i znanej osobie"

Rozmowy o bezpieczeństwie na ulicy przychodzą nam bez problemów, ale przed mówieniem o cielesności mamy opory. A wcale nie musimy wspominać dziecku o "wykorzystywaniu seksualnym", są inne sposoby, aby przekazać ważne informacje.

Przemoc seksualna wobec dzieci to nie tylko akt seksualny. Wystarczą nieodpowiednie pieszczoty, ocieranie się o dziecko lub używanie w rozmowie z dzieckiem języka, jakim posługują się dorośli, opisując seksualne czynności. Wszelkie sytuacje, gdy dziecko czuje się zdezorientowane i głęboko zawstydzone, określa się molestowaniem seksualnym. Niestety, dorośli wciąż o tym zapominają. Myślą "nas to nie dotyczy", "u nas nic złego się nie dzieje". Zapominamy o krewnych, którzy zmuszają dzieci do całowania, czy o rubasznym sąsiedzie, który rzuca różne uwagi w kierunku naszej dorastającej córki.

A problem istnieje. Dane z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę powinny dać do myślenia. Co piąty nastolatek w wieku 13-17 lat (20 procent respondentów) miał obciążające doświadczenie seksualne - to m.in. słowna przemoc seksualna, werbowanie do celów seksualnych w internecie czy ekshibicjonizm. Wykorzystywania seksualnego doświadczyło siedem procent respondentów.

Już małe dzieci interesują się swoim ciałem, różnicami między płciami. Jak z nimi o tym rozmawiać? Kilka wskazówek znajdziecie w poniższym nagraniu:

Zobacz wideo

Temat wciąż jest aktualny

O tym, że nie powinniśmy zwlekać z rozmową, przypominają kampanie społeczne, ale i książki dla dzieci. Z nich już przedszkolaki dowiadują się, że nie powinny rozmawiać z nieznajomymi, nie korzystać z ofert podwózki (nawet gdy kierowca mówi, że jest znajomym rodziców i to oni go o to poprosili) czy słuchać sąsiada, który zachęca do obejrzenia kotków, które znalazł w piwnicy. To temat aktualny od lat, świadczy o tym chociażby pojawienie się kolejnego wydania publikacji, która po raz pierwszy w Polsce ukazała się w 2006 roku.

- Co ciekawe, 13 lat temu dyskusja wokół tego typu książki dotyczyła raczej kwestii, czy w ogóle mówić dzieciom o takich sprawach. Teraz chyba nikt nie ma takich wątpliwości - mówi przedstawicielka wydawnictwa Muchomor, którego nakładem ukazała się książka "Zły dotyk. Nie!".

Nie bój się poruszać ważnych tematów

Dlaczego bez obaw mówimy dziecku o bezpieczeństwie na drodze, czy o tym, jak ma się zachować, gdy zgubi się w centrum handlowym, a do tematów związanych z cielesnością podchodzimy z wielką ostrożnością? Nie róbmy z nich tematów tabu, nie odkładajmy na bliżej nieokreślone "później". Nie zbywajmy dziecka, gdy samo zacznie nas pytać o różne kwestie związane z jego cielesnością i o to, co jest akceptowalne, a co nie. Rozmawiając, pomożemy dziecku rozpoznać sytuacje, w których w głowie powinna zapalić mu się lampka ostrzegawcza "on/ona zachowuje się nie tak, jak należy". Dopasujmy komunikaty do wieku dziecka, ale też nie oszukujmy, nie ubarwiajmy pewnych rzeczy.

Wszystko jest możliwe

Najczęściej nie dopuszczamy do siebie myśli, że naszą córkę czy naszego syna mógłby skrzywdzić ktoś znajomy, bliski. Tymczasem statystyki pokazują, że najczęściej osoba, która dopuszcza się nadużyć, jest dziecku dobrze znana. Dlatego korzystając z "pomocy naukowych", jak książki czy broszury przygotowane przez fundacje, łatwiej nam będzie przejść przez różne sytuacje, które moglibyśmy - świadomie lub nie - pominąć podczas "normalnej" rozmowy.

Książka "Zły dotyk. Nie!" opisuje różne sytuacje, które mogą się przytrafić dziecku. To np. internetowy kolega, który podaje się za równolatka i chce się spotkać (a tak naprawdę jest o wiele starszy) czy trener, który prosi podopiecznego o masaż. Każda historia ma kilka różnych zakończeń - wariantów, jak może zachować się dziecko w tej sytuacji, ale nie każdy z nich jest właściwy. Dziecko dowiaduje się, co może zrobić, jeśli znajdzie się w takiej sytuacji jak bohater książki. To dobry punkt wyjścia do rozmowy o tym, że naprawdę zawsze na nas może liczyć, zawsze może nam o wszystkim opowiedzieć i zawsze mu uwierzymy. I zawsze musimy to zrobić.

'Hubert wpada w pułapkę internetu', jeden z komiksów opublikowanych w książce 'Zły dotyk. Nie!''Hubert wpada w pułapkę internetu', jeden z komiksów opublikowanych w książce 'Zły dotyk. Nie!' Wydawnictwo Muchomor

Jak rozmawiać z dziećmi o cielesności?

Przede wszystkim pamiętajmy, że chcemy chronić dziecko, ale też nie chodzi o to, aby sprawić, że każdego będzie podejrzewało o złe zamiary, a w każdej sytuacji dopatrywało drugiego dna. Musimy jednak nauczyć je, aby stawiało granice, a nie podporządkowywało się dorosłym.

Zacząć zawsze jest najtrudniej. Mogą nam w tym pomóc książki, które staną się początkiem dyskusji. Możecie też skorzystać z materiałów, które przygotowują instytucje zajmujące się tą tematyką na co dzień. Jedną z nich jest Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która stworzyła GADKI - "proste rozmowy na ważne tematy".

Zachęcając dziecko do rozmowy, pokazując, że może z tobą porozmawiać na każdy temat, a także ucząc je wyrażania swoich uczuć i emocji czy mówienia "nie", uczysz dziecko, jak obronić się przed wykorzystywaniem seksualnym

- czytamy na stronie FDDŚ.

Jak zaznaczono, w rozmowach wcale nie muszą padać słowa typu "wykorzystywanie seksualne". Chodzi o to, aby dziecko poznało zasady bezpiecznego zachowania. Tak, jak uczymy je, aby przechodziło przez ulicę w wyznaczonych miejscach, tak nauczmy, że są granice, których nie można przekroczyć.

GADKI to pięć zasad, które powinniśmy przekazać dziecku:

  • Gdy mówisz "nie", to znaczy "nie".
  • Alarmuj, gdy potrzebujesz pomocy.
  • Dobrze zrobisz, mówiąc o tajemnicach, które cię niepokoją.
  • Koniecznie pamiętaj, że twoje ciało należy do ciebie.
  • Intymne części ciała są szczególnie chronione.
 

Na stronie FDDŚ znajdziemy rozwinięcie każdego z tych punktów, wskazówki, na co powinniśmy zwrócić uwagę, rozmawiając z dzieckiem. O wielu rzeczach wiemy, ale robimy wyjątki, na przykład ucząc, że należy odmawiać obcym, ale co innego, gdy chodzi o kogoś, kogo znamy. A tak nie powinno być.

Dziecko ma prawo powiedzieć "nie" - także bliskiej i znanej osobie, nawet komuś z rodziny. Taki komunikat powinien być akceptowany i szanowany przez osoby dorosłe

- informuje FDDŚ.

Na stronie fundacji znajdziecie broszurę do pobrania i inne przydatne informacje, które pomogą wam zacząć rozmowę z dziećmi. A lepiej mówić niż żałować, że się nie powiedziało.

Więcej o:
Copyright © Agora SA