Dzięki implantom ślimakowym chłopiec usłyszał muzykę. Rodzice nagrali reakcję

Teddy Shotter z Wielkiej Brytanii urodził się głuchy. Gdy skończył rok, przeszedł operację, dzięki której odzyskał słuch. Rodzice nagrali moment, gdy pierwszy raz usłyszał muzykę.
Zobacz wideo

Teddy Shotter od urodzenia był głuchy. Gdy chłopiec miał zaledwie sześć tygodni, wyposażono go w aparat słuchowy, ale to nie wystarczyło, aby zaczął słyszeć. Szansą na odzyskanie słuchu było wszczepienie implantów ślimakowych. Rodzice zostali ostrzeżeni, że istnieje wysokie ryzyko, że u malucha rozwinie się w efekcie zapalenie opon mózgowych.

To była trudna decyzja. Mieliśmy za sobą dużo nieprzespanych nocy. Zaryzykowaliśmy i udało się

- mówią rodzice w wywiadzie dla "Daily Mail". Operacja wszczepienia implantów przebiegła pomyślnie. Po jednodniowym pobycie w szpitalu mały chłopiec był całkowicie zdrowy. 

Jak działa implant ślimakowy?

Implant ślimakowy wysyła sygnały do nerwu słuchowego odpowiedzialnego za przenoszenie dźwięków do mózgu. Po założeniu urządzenia Teddy zaczął reagować na pierwsze dźwięki, które usłyszał w telewizji oraz radiu. Muzyka także szybko mu się spodobała.

Rodzice nagrali filmik. Widać na nim ich synka, który kołysze się w rytm muzyki usłyszanej z telefonu.

Kiedy włączamy muzykę, przestaje płakać. Widocznie lubi taką muzykę, jak my

- śmieje się mama chłopca. Twierdzi również, że Teddy usłyszał, gdy włączyli radio w samochodzie. Chłopiec wskazał wtedy palcem na swoje ucho. Teddy słyszy teraz jak noworodek, ale zostanie poddany terapii logopedycznej. Lekarze przewidują, że w wieku czterech lat chłopiec będzie mógł mówić tak jak inne dzieci.

Dlaczego słuch u dziecka jest tak ważny?

Bez słuchu nie ma mowy. Bez mowy nie ma komunikacji. Bez komunikacji nie ma języka. Bez języka nie ma rozumienia. Niedosłuch sprzyja trudnościom z mówieniem i wolniejszemu rozwojowi dziecka. Nawet po skorygowaniu problemu czasem latami dziecko ponosi konsekwencje "banalnego" problemu z uszami. Jeśli wada nie jest poważna i wyraźnie zauważalna, dopiero problemy w szkole czasem pozwalają na jej wykrycie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.