Joszko Broda ma jedenaścioro dzieci. Na jego rodzinę spadł hejt

Joszko Broda, znany muzyk, jest ojcem jedenaściorga dzieci. Wraz z żoną Deborą opowiedzieli w mediach o tym, jak wygląda organizacja życia codziennego przy tak licznej rodzinie. Zdradzili też, jak ludzie reagują, gdy dowiadują się, ile mają dzieci.
Zobacz wideo

Joszko i Debora wzięli ślub 19 lat temu. On jest znanym kompozytorem i multiinstrumentalistą, a ona pisze teksty piosenek i reżyseruje teledyski. Mają zespół "Dzieci z Brodą" i są rodzicami dziewięciu synów i dwóch córek. Podczas wizyty w Dzień Dobry TVN zdradzili, że w związku z tym mierzą się z hejtem. 

Debora Broda zawsze marzyła o licznej rodzinie

Debora pochodzi z wielodzietnej rodziny (ma czternaścioro rodzeństwa). Już jako młoda dziewczyna chciała mieć w przyszłości tak liczną rodzinę. Marzenie udało się spełnić. Małżeństwo doczekało się jedenaściorga dzieci: Jana (19 lat), Macieja (17), Tomasza (15), Mikołaja (13), Jeremiego (11), Iwo (10), Marii (dziewięć lat), Rocha (siedem lat), Józefa (pięć lat), Piotra (półtora roku) oraz Antoniny, która przyszła na świat w czerwcu tego roku. 

Dzieci Debory i Joszki Brody nie chodzą do szkoły

Żona Joszki Brody opowiada, że starsze, bardziej samodzielne dzieci, pomagają w opiece nad młodszymi. Dzieci nie chodzą do szkoły, tylko uczą się w domu. Uważa, że w szkole generuje się niepotrzebny stres, który niszczy kreatywność. Kobieta przyznała w mediach, że stara się dać dzieciom jak najwięcej swojego czasu i obecności. 

Organizacja dnia w dużej rodzinie nie należy do najłatwiejszych zadań. Trzeba ułożyć plan, w którym znajdzie się miejsce na modlitwę, posiłki, naukę, zabawę, pracę, a właściwie trzeba ułożyć plan, w którym znajdzie się czas na tatę, mamę i każde z dzieci

- zauważa Joszko. Według niego, dzieci potrzebują przede wszystkim obecności rodziców i rodzeństwa. Nic nie jest dla nich ważniejsze. Wyznaje, że są momenty, w których muszą żyć skromnie, ale dzieci nie mają z tym większego problemu. Nie oglądają telewizji. Mężczyzna tłumaczy, że nie mają na to czasu.

Rodzice jedenaściorga dzieci spotkali się z hejtem

Podczas rozmowy w Dzień Dobry TVN Joszko i Debora zostali zapytani o negatywne komentarze, które pojawiają się w związku z licznym potomstwem. 

Jest to temat bardzo dobrze nam znany. Jest wielu ludzi nietolerancyjnych, którzy mają problem z tym, jak ktoś żyje i mówią, jak powinno się żyć. I wtedy pojawia się hejt

- tłumaczy kobieta. Joszko dodał, że nie przejmuje się hejtem. Według muzyka szkoda na niego czasu. 

Wielodzietne rodziny szczęśliwsze? Tak wynika z australijskiego badania

W artykule Najszczęśliwsze rodziny to te wielodzietne. Bo nie ma czasu na nudę i kłótnie pisaliśmy o australijskim badaniu, z którego wynika, że najszczęśliwsze rodziny to rodziny 2+4. Takie rodziny często wskazywały na to, że otrzymują wsparcie od innych ludzi, a fakt, że mają dużo dzieci sprawia, że nie tylko nie mają czasu na bezcelowe kłótnie, ale i na nudę. Wielodzietni w badaniu opowiadali, że ich życie czasami jest 'chaotyczne', trudne ze względów materialnych, ale mimo wszystko satysfakcja, jaką dają dzieci, rekompensuje wysiłek i trud włożony w organizację życia rodziny wielodzietnej.

- Jestem mamą szóstki dzieci. To ostatnie urodziło się, kiedy reszta już była dorosła. Wspólnie się bawiły, wymyślały zabawy, dzieliły się, szanowały bardziej rzeczy. Jest mało czasu dla siebie, ale czas dla dzieci daje satysfakcję i mniej czasu na kłótnie i spory, które trzeba szybko rozwiązywać. Ja nie żałuję - opowiadała nam wówczas Jola.

Więcej o:
Copyright © Agora SA