W łazience czy w kuchni? Gdzie powinna stać pralka? "Trzymam pralkę w kuchni, ale jestem #teamłazienka"

Kosza na śmieci należy szukać pod zlewem, to wiadomo. Ale z pralką, chociaż miejsc do wyboru nie ma dużo, już nie jest tak łatwo. Gdzie ją znajdziemy w polskich domach? I czy nasz wybór to dobra decyzja?
Zobacz wideo
W Niemczech jest jak najbardziej normalne, że pralki są umieszczane w łazienkach, a nie w kuchni, do której zdecydowanie nie należą

- napisała jedna z użytkowniczek Twittera i wywołała międzynarodową dyskusję. Ile ludzi, tyle opinii, a to kilka z nich:

Mam ją w kuchni i myślałam, że to najnormalniejsza rzecz
Wyobraź sobie, że czyścisz swoje ubrania w tym samym pomieszczeniu, co się załatwiasz
1. Pralki wytwarzają dużo pyłu, który rozprzestrzenia się po pomieszczeniu, 2. Nie należy wnosić brudnych ubrań do kuchni, ponieważ bakterie szybko się rozprzestrzeniają, a robisz tam jedzenie 3. Zapach jedzenia przedostaje się do czystych ubrań

A jak jest w Polsce?

Szczęśliwcy mają oddzielne pomieszczenia, pralnie czy schowki gospodarcze, w których umieszczają pralkę. W innych przypadkach wybór jest między łazienką i kuchnią, a o tym, gdzie finalnie zostanie ustawiony sprzęt, decyduje przestrzeń, którą dysponujemy.

- Pralkę mam w kuchni, bo nie mam miejsca w łazience - mówi Sylwia. Również u Anki metraż sprawił, że sprzęt powędrował do kuchni. - Pralka stoi w kuchni. Kiedyś była w łazience, ale mieściła się tam tylko taka ładowana od góry, w dodatku zabierała miejsce wannie. W kuchni zmieściła się większa pralka, a w łazience większa wanna - tłumaczy.

Jeśli tylko mamy miejsce w łazience, to tam ląduje pralka.

- Pralka jest w łazience. Szczęśliwie mam dwie łazienki i ta większa "rodzinna" służy do wszelkich ablucji, natomiast mniejsza "gościnna" zastawiona jest pralką, suszarką i regałem z chemią domową - mówi Paula. - W mniejszej łazience była wnęka, w którą idealnie wpasowała się pralka, dlatego to najbardziej naturalne miejsce dla niej.

- Ja trzymam pralkę w kuchni, ale to wynajmowane mieszkanie i niestety nie mam opcji jej nigdzie przenieść - żali się Dominika. - Ale jestem #teamłazienka, bo tam też trzymam ciuchy do prania i przenoszenie ich z miejsca na miejsce jest bez sensu. Dodatkowo w kuchni jednak przygotowuje się jedzenie, a brudne pranie raczej nie jest zbyt higieniczne, żeby je tam trzymać.

Jest jeszcze inna opcja. Jeśli mamy taką możliwość, pralkę możemy... schować w szafce w przedpokoju. - Udało nam się wygospodarować miejsce na ścianie, która dzieli przedpokój z kuchnią. Nie było problemu z podłączeniem wody, więc pralka stoi w szafie na korytarzu - mówi Olga. Najczęściej jednak ustawienie pralki w innym miejscu niż łazienka czy kuchnia wymaga poważnych zabiegów hydraulicznych, których po prostu nie opłaca się robić. I sprzęt ląduje w jednym z dwóch miejsc, gdzie dostęp do instalacji wodno-kanalizacyjnej już jest.

Do niedawna miejsce pralki było tylko i wyłącznie w łazience

- U mnie stoi w łazience. W każdym mieszkaniu, w którym mieszkałam, pralka znajdowała się w łazience i widok pralki w kuchni jest dla mnie, szczerze powiedziawszy, trochę zaskakujący - stwierdza Kinga.

Nasze przyzwyczajenia mogą wynikać z przepisów, które jeszcze do 2017 roku wyznaczały łazienkę jako miejsce, które powinno zostać zaprojektowane tak, aby zmieścić tam pralkę i kosz na brudne ubrania. Po zmianie przepisów nie ma już jednego, konkretnego miejsca na pralkę - musi być, ale nie jest wskazane, gdzie. "Mieszkanie, oprócz pomieszczeń mieszkalnych, powinno mieć kuchnię lub aneks kuchenny, łazienkę, ustęp wydzielony lub miskę ustępową w łazience, przestrzeń składowania, miejsce umożliwiające zainstalowanie automatycznej pralki domowej oraz przestrzeń komunikacji wewnętrznej" - mówi par. 92 ust. 1 Rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Co na to ekspert?

- Bardziej naturalnym miejscem dla pralki wydaje się łazienka. Biorąc pod uwagę aspekty higieniczne, pralka w kuchni jest dopuszczalna, ale nastręcza dodatkowych kłopotów. Trzeba się zastanowić, czy uda się oddzielić naczynia kuchenne i produkty spożywcze od brudnych ubrań i detergentów oraz czy wentylacja w kuchni będzie wystarczająca. Chyba, że chcemy czuć nutkę płynu do płukania tkanin w posiłkach, czy nutkę zapachów kuchennych na świeżo pranej sukience... - mówi nam Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.