Moc słońca

W dni pełne słońca chce nam się żyć. Nie tylko dlatego, że na świecie jest ładniej. Słońce naprawdę dodaje sił.

Wprawdzie ze słońca trzeba korzystać rozważnie, ale nie warto go całkiem unikać. Dzieciom i dorosłym jego promienie są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. W ostatnich latach lekarze coraz uważniej przyglądali się wpływowi słońca na nasze zdrowie i wielu z nich uważa dziś, że nadmierna ochrona przeciwsłoneczna nie jest wcale dobra.

Radość i harmonia

Pod wpływem promieniowania słonecznego produkowana jest też serotonina - hormon odpowiedzialny za dobry nastrój. Gdy jej brakuje, możemy gorzej spać, mieć rozregulowany apetyt, odczuwać drażliwość, zniechęcenie i w ogóle gorzej się czuć. Spacer w słoneczny dzień to impuls do produkcji serotoniny.

Przyjemność

W dobrym nastroju i pełni energii spędzamy więcej czasu aktywnie, z bliskimi, więcej się do siebie uśmiechamy. To bardzo ważne. Szczególnie dla dzieci, które jak gąbka nasiąkają emocjami rodziców. Gdy rodzice są zrelaksowani i w dobrym humorze, u dzieci zmienia się zachowanie (mniej płaczu, napięć, wybuchów złości).

Siła i odporność

Słońce to przede wszystkim witamina D. Dieta, nawet bogata w tę witaminę to w porównaniu ze słońcem jej niewielkie źródło - pod wpływem słonecznych promieni już w 15 minut w skórze produkuje się jej dzienna dawka. W dodatku nagromadzonej w ten sposób witaminy nie można przedawkować. Witamina D jest potrzebna nie tylko po to, by przyswajać wapń, mieć mocne kości i zdrowe zęby. Ten związek odgrywa bardzo ważną rolę w wielu procesach w organizmie, także w budowaniu odporności.

ŚRODKI OSTROŻNOŚCI

Niemowlęta i małe dzieci trzeba chronić przed bezpośrednim nasłonecznieniem i wysoką temperaturą. W półcieniu także można "złapać" trochę promieni, ale w bezpieczny sposób.

Więcej o:
Copyright © Agora SA