Pierwsza ciężarna modelka w kalendarzu Pirelli: czy ciąża staje się sexy?

Adriana Lima pozuje w zaawansowanej ciąży na zdjęciu do kalendarza Pirelii. Jest pierwszą ciężarną modelką w prawie 50-letniej historii tej publikacji. Ciążowe brzuchy coraz częściej pokazywane są na wybiegach i okładkach magazynów. Ciąża wydaje się modna, ale czy staje się też seksowna?

Tegoroczna edycja kalendarza Pirelli zrywa z tradycyjnymi zdjęciami nagich modelek. Uwagę przykuwa fotografia modelki Victoria's Secret, pozującej w zmysłowej pozie i odzianej w skąpy czarny top. Wyraźnie widoczny jest jej obnażony ciążowy brzuch. Brazylijka Adriana Lima urodziła we wrześniu drugą córkę, do zdjęcia pozowała w lipcu. Jest pierwszą ciężarną modelką w kultowym kalendarzu, który w tym roku jest inny z różnych względów: na kilku zdjęciach nie ma w ogóle modelek, na pozostałych panie są ubrane, a wszystkie je łączy praca dla organizacji charytatywnych. Autorem zdjęć nie jest fotograf mody, lecz sławny amerykański fotoreporter Steve McCurry. 31-letnia Lima twierdzi, że była zachwycona mogąc pracować dla niego i pozować do kalendarza Pirelli pomimo ciąży. O zdjęciu jest głośno, bo wyłamuje się z stereotypowego obrazu modelki z tej publikacji. Przy okazji powraca pytanie o to, czy brzemienna kobieta może być obiektem pożądania.

Przełamując tabu

Adriana Lima i jej zdjęcie dla Pirelli obiegło świat, ale nie jest ona pierwszą znaną kobietą, która pracując w zaawansowanej ciąży, pokazuje, że można łączyć macierzyństwo z atrakcyjnością fizyczną. W tym sensie kalendarz Pirelli nie przełamuje żadnego tabu, uczyniła to ponad 21 lat temu Annie Leibovitz, fotografując ciężarną Demi Moore dla amerykańskiego magazynu "Vanity Fair". Okładka ze zdjęciem jej autorstwa przeszła do historii, a pomysł podchwyciły inne czasopisma, inni fotografowie i inne celebrytki, w tym niezliczone Polki, m.in. Anna Mucha, Anna Nowak-Ibisz i Natasza Urbańska. Widok ciężarnej aktorki lub modelki na okładce magazynu przestał dziwić i szokować.

Ladacznica kontra Madonna

Mężczyźni zapytani o ocenę zdjęcia Adriany są podzieleni, nie brakuje opinii, że ciąża nie powinna kojarzyć się z seksem. Twierdzi tak na przykład Jacek: - Kobieta w ciąży to świętość i nie kojarzy mi się z seksem. To nie jest sexy, jak ta pani wygina się i pręży z brzuchem - mówi zdecydowanie. Wtóruje mu Krzysztof, który uważa, że w wizerunku tej modelki najważniejsza nie jest jej seksualność, ale fakt, że jest mamą: - Jest to tym bardziej widoczne, że na ciemnym tle brzuch wyróżnia się dość mocno - zauważa. Daniel Cysarz, seksuolog, zapytany, czy ciąża może być odbierana jako podniecająca, odpowiada, że w pewnym sensie seksualność kobiet w ciąży jest nadal obszarem tabu: - My, faceci, często kategoryzujemy kobiety na "madonny i ladacznice", a kobieta będąca w "stanie błogosławionym" nie może być przecież ladacznicą. Stąd ciężko jest nam jednoznacznie ustosunkować się do jej piękna i seksualności.

Piękna pomimo ciąży?

Są jednak mężczyźni, którzy bez wahania przyznają, że Lima na zdjęciu dla Pirelli jest nie tylko piękna i ciężarna, ale i seksowna. Michał Podemski mówi, że w ogóle podobają mu się kobiety w ciąży: - Są kobiece, seksowne, taka kwintesencja kobiecości. Moja żona jest dla mnie atrakcyjna w ciąży nawet jak jest w dresie i zmywa naczynia - zapewnia. Tomek, patrząc na zdjęcie Adriany, stwierdza krótko: - Sama ciąża nie jest sexy, ale ta kobieta jest po prostu fajna. W ciąży też - mówi. Marcin uważa, że Lima jest bardzo seksowna na tym zdjęciu: - Bo jest ładna, bo zdjęcie jest ładne, bo kobieta w ciąży nie traci swojej seksualności - wymienia. Piotr jest zachwycony: - Jest bardzo sexy. To pięknie sfotografowana piękna dziewczyna. Brzuszka nawet nie zauważyłem na początku - przyznaje. Daniel Cysarz zwraca uwagę na nowy trend w fotografii - fotografię ciążowa, dzięki której powoli zanika tabu seksualności kobiet w ciąży: - Takie ukazywanie kobiety nie tylko oddaje jej kobiecość, piękno i seksualność, ale potrafi również fantastycznie dowartościować przyszłą mamę - podkreśla seksuolog.

Projektanci chcą brzuchów!

Macierzyństwo jest modne - kolorowe czasopisma są pełne zdjęć gwiazd z dziećmi i celebrytek w ciąży, a w telewizji można oglądać programy typu reality show ze znanymi rodzicami w rolach głównych. Komentuje się nowe ciąże, kolejne porody i najszybciej zrzucone pociążowe kilogramy. Do szału na punkcie ciężarnych ciał powoli dołączają też projektanci, zatrudniając do prezentacji swoich ubiorów modelki w zaawansowanych ciążach. Na wybiegach chodziły już wyraźnie ciężarne modelki, m.in. Gisele Bündchen (Colcci, 2009), Miranda Kerr (Balenciaga, 2010) i Jourdan Dunn (Jean Paul Gaultier, 2010).

Adriana Lima już raz była blisko pracy w ciąży: w 2010 roku dom mody Givenchy zaprosił ją do udziału w pokazie, modelka była wtedy w 4 miesiącu ciąży z pierwszym dzieckiem. Lima wspominając o spotkaniu, na którym sprawdzano jej wymiary, opowiada, że martwiła się, że jest zbyt gruba, ale okazało się, iż nie była... wystarczająco duża! Givenchy chciało modelki z widocznym brzuchem, a Adriana jeszcze go nie miała. Zlecenie przepadło. Teraz jednak zostanie zapamiętana jako pierwsza ciężarna kobieta w kalendarzu Pirelli. Ciężarna i prawie całkiem ubrana - to poważna zmiana w prawie pięćdziesięcioletniej historii kalendarza. Tak się tworzy legenda. Czy na miarę słynnej okładki "Vanity Fair"? Zobaczymy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.