Co zrobić, żeby mieć udany poranek?

Jesienne poranki bywają trudne. Warto trochę lepiej się zorganizować, by zacząć dzień z uśmiechem.

Rodzice walczą z własnym niewyspaniem, dziecko skrobie łyżką w misce płatków, a potem przez kwadrans wciąga skarpetkę.... Czas ucieka, ciśnienie rośnie, podnoszą się głosy, pojawiają łzy... A przecież nerwowy poranek to zły bagaż na cały dzień.

WIECZORNE PRZYGOTOWANIA

Bardzo ważne dla równowagi całej rodziny jest przestrzeganie stałej pory kładzenia dzieci spać. Dobrze, jeśli macie stały wieczorny rytuał związany z układaniem się do snu, który pozwala dziecku najpierw stopniowo się wyciszyć, a potem spokojnie zasnąć.

Wieczorem przygotujcie ubrania na następny dzień - rano każda minuta jest cenna. Poza tym wieczorem jest jeszcze czas, żeby szybko przeprać potrzebne rajstopki (na kaloryferze do rana wyschną) czy wyprasować ulubioną bluzę. Warto sprawdzić prognozę pogody na następny dzień i przyszykować zawczasu parasol czy cieplejszą kurtkę. Zastanówcie się, czy na następny dzień nie będą dziecku potrzebne jakieś akcesoria, np. strój gimnastyczny? A może pani prosiła o przyniesienie owoców na sałatkę? Albo liści do klasowego zielnika? Najlepiej, jeśli w widocznym miejscu (np. na lodówce) przymocujecie grafik tygodnia i dołączycie informacje o wszystkich zadaniach domowych.

CZAS DLA WAS

Jeśli możecie, wstańcie wcześniej, a będziecie mieć czas tylko dla siebie: na kawę, prysznic, poranną toaletę, chwilę ćwiczeń rozciągających. Wasz dobry humor (a przynajmniej nie bardzo zły...) to podstawa udanego poranka.

Poza tym, jeśli się wyszykujecie wcześniej, będziecie potrzebować mniej czasu na ubranie i nakarmienie dziecka, dlatego można je wtedy obudzić nieco później.

ŁAGODNA POBUDKA

Jeśli dziecko z trudem się budzi i długo przytomnieje, dajcie mu spokojnie dojść do siebie. W piżamie, opatulony kocem w fotelu może wysłuchać ulubionej bajki z płyty (ale nie włączajcie telewi- zora), podjadając śniadanie. Gdy wstanie, zapewnijcie mu czas na spokojną wizytę w toalecie bez poganiania.

Pamiętajcie także, żeby dziecko nie czuło od rana waszego napięcia i pośpiechu. Znajdźcie czas, by przytulić je, opowiedzieć sobie, co kogo czeka w ciągu dnia, lub wysłuchać, co dziecku się śniło.

COŚ NA ZĄB

Pamiętajcie, że dziecko (do-rosły też) nie powinno wychodzić z domu z pustym brzuchem. Śniadanie jest obowiązkowe! I wcale nie potrzeba wiele czasu, by je przygotować i zjeść. Możecie np. zaproponować maluchowi naturalny jogurt z płatkami i plasterkami banana, owsiankę na mleku z kropelką miodu lub tosta (najlepiej pełnoziarnistego) z żółtym serem. Nie zapomnijcie też o piciu.

W zależności od upodobań dziecka może to być kubek kakao, koktajl mleczno-owocowy czy kawa zbożowa na mleku. Przygotowuje się je naprawdę błyskawicznie. I postarajcie się, by w miarę możliwości malec nie jadł sam. To nic przyjemnego. Wy zresztą także musicie zjeść choć niewielkie śniadanie - naukowcy udowodnili, że jest to najważniejszy posiłek spośród wszystkich, które jemy w ciągu dnia.

PORANNA TOALETA

Po śniadaniu pora na mycie zębów. Ubieranie zostawcie na koniec, unikniecie plam z pasty na czystej bluzce i nerwowego przebierania się w ostatniej chwili. Jeśli wasza córka ma długie włosy, w porannym grafiku zarezerwujcie jeszcze czas na czesanie. Na co dzień najlepszy jest prosty koński ogon lub zapleciony warkocz. Jeśli poranne rozczesywanie włosów kosztuje was zbyt wiele nerwów i czasu, pomyślcie nad zmianą fryzury. Krótsze włosy uczeszecie dużo szybciej.

RYMOWANIE NA ŚNIADANIE

Żeby uatrakcyjnić dziecku poranne przygotowania, możecie powymyślać krótkie wierszyki (albo posłużyć się twórczością profesjonalistów), które będą poświęcone konkretnym czynnościom. Dzieci lubią taki rodzaj podkreślania pewnych czynności.

Będzie to element waszego porannego rytuału. Rymowanki nie muszą mieć wiele sensu, ale przecież hasło "Buty - koguty!" jest zabawniejsze od zwykłego polecenia, a okrzyk: "Wkładajmy więc szczotkę do gęby, by wyszorować zęby!" i "Czyść-my te na dole, by ich nie zjadły mole!", odrobinę umili tę rzadko lubianą przez dzieci czynność.

A JEŚLI ZAŚPICIE?

Raz na jakiś czas każdej rodzinie zdarza się zaspać. Najważniejsze (i najtrudniejsze) jest to, by nie pokrzykiwać, bo awantura popsuje wszystkim humor na cały dzień. Możecie pokazać dziecku na zegarze, ile minut straciliście, i wyjaśnić, że musicie działać inaczej niż zwykle. Jeśli macie stoper w komórce, możecie zarządzić "strażackie" mycie i ubieranie się na czas.

Dobrze też mieć schowany na czarną godzinę prezent w nagrodę za mobilizację i pośpiech. Może to być gazetka, naklejki, kolorowanka... Pamiętajcie, że nagroda obiecana dopiero na popołudnie nie zadziała wystarczająco skutecznie.

ROZMOWY W DRODZE

Postarajcie się, by droga do szkoły upłynęła wam miło i spokojnie. Nawet jeśli jedziecie w korku albo dziecko wlecze się noga za nogą, nie dajcie się ponieść zdenerwowaniu, bo to nie poprawi sytuacji. Zresztą droga do szkoły to dobry moment na rozmowę sam na sam, szczególnie dla tego z rodziców, które na co dzień mniej czasu spędza z dzieckiem.

DRUGIE ŚNIADANIE

Nawet jeśli maluch je w szkole obiady, warto mu przygotować małe co nieco. W zerówce i pierwszej klasie nauczyciele często zarządzają specjalną przerwę, w czasie której dzieci razem jedzą przyniesiony z domu posiłek.

Co zapakować do pudełka śniadaniowego? Zamiast tradycyjnej kanapki można dać dziecku opakowanie jogurtu z płatkami zbożowymi, kaszki manny czy twarożku (tylko nie zapomnijcie o dołączeniu łyżeczki). Z uznaniem powinny spotkać się wafle ryżowe, chrupkie pieczywo, pomidorki koktajlowe, bezpestkowe winogrona czy gotowy przecier owocowy (najlepiej z łatwego do otworzenia plastikowego kubeczka lub zabawnej tubki, którą wystarczy odkręcić i wcisnąć zawartość do buzi). A do picia? Najlepiej niegazowana woda mineralna w małej butelce lub bidonie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA