Nie mam jednej magicznej rady dla Pani. Raczej podzielę się swoimi refleksjami i propozycjami. A więc po pierwsze, rzeczywiście może Wiktor jest zbyt zmęczony jak na swój wiek - 12 godzin z małą drzemką to trochę mało snu, a dużo czuwania. Może warto byłoby wprowadzić jakieś zmiany rytmu dnia?
Co do wieczornego usypiania, radziłabym wprowadzić nowe, adekwatne do wieku rytuały zasypiania - może czytanie bajki albo kołysanka, nowa przytulanka - wybór zależy oczywiście od Państwa. Czasem dobrze robi zmiana osoby - może warto, żeby to tata kładł spać synka. Może jemu łatwiej będzie nie dopuszczać do tego, by usypianie trwało trzy godziny. Na ogół mężczyźni mają trochę mniej cierpliwości. A może trzeba poczekać, aż Wiktor trochę podrośnie. Tak czy inaczej życzę wspólnych poszukiwań z mężem, więcej wiary w swoje pomysły, a także... trochę mniej cierpliwości.