Spanie i ssanie

Jestem mamą dziewięciomiesięcznego chłopca, który ma okropne problemy z zasypianiem. Właściwie zawsze tak było. Do tej pory usypiał podczas karmienia, teraz odzwyczajam go od piersi i w związku z tym noce wyglądają fatalnie. Nie jest głodny, ale nie potrafi sam zasnąć bez piersi. Muszę go przytulać i kołysać, żeby ponownie usnął. To pomaga, ale jest bardzo męczące i czasochłonne. Chodzi chyba nie tylko o przyzwyczajenie do piersi, ale o brak umiejętności samodzielnego zasypiania. A może jest jeszcze za mały, żeby przesypiać całe noce? Zaznaczam, że synek śpi razem z nami w jednym łóżku.

Na opisany przez panią problem nie ma gotowej recepty ani jednego słusznego rozwiązania. Zachęcam raczej do tego, aby szukać takich rozwiązań, które Państwu wydają się najlepsze dla synka, ale jednocześnie choć trochę wygodne dla Was.

Mało wiem o synku. Zastanawiam się na przykład, czy odstawianie od piersi to jedyna zmiana w jego obecnym życiu, czy może jest ich więcej. Ważne byłoby też, jak go Pani odstawia - czy radykalnie, czy najpierw skasowała Pani dzienne karmienia, a teraz próbuje nocne. A może jakoś inaczej? Zachęcam do zastanowienia się razem z mężem, jaki jest Państwa plan, co chcecie osiągnąć i jak chcecie to wprowadzić w życie. Możecie skonsultować to z pediatrą prowadzącym dziecko, a potem próbować wcielić w życie. Własne zdecydowanie i pewność wydają mi się tu ogromnie istotne i pomocne. Dziecko bardzo łatwo wyczuwa niepewność i wahania mamy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.