Reakcja na pobyt w szpitalu

Niedawno nasz prawie trzyletni synek przez dziesięć dni przebywał w szpitalu. Byliśmy przy nim z mężem non stop, a mały całkiem dobrze znosił nawet kroplówki i badania. Jednak odkąd wróciliśmy ze szpitala, trudno nam sobie z nim poradzić: zdarzają mu się napady histerii, robi wiele rzeczy na przekór i to najwyraźniej sprawia mu to radość. Gdy próbujemy tłumaczyć, że czegoś robić nie można - ucieka albo zmienia temat. Bardzo mnie to niepokoi, bo wcześniej tak się nie zachowywał. Zdarzało mu się zabrać komuś zabawkę czy sypnąć piachem, ale zawsze dało się z nim dogadać. Poza tym teraz niszczy zabawki, np. udaje, że ucina główkę plastelinowemu ludkowi.

Rzeczywiście, jeśli mieszka się w dużym mieście, lepiej skontaktować się z psychologiem osobiście niż pisać do czasopisma. W Warszawie bez trudu znajdzie Pani odpowiedniego specjalistę.

Ja odpowiem zatem krótko: nawet jeśli byli Państwo z synkiem przez 24 godziny na dobę w szpitalu, to i tak było to dla niego doświadczenie bardzo trudne i wszelkie zmiany w jego zachowaniu (także moczenie i agresywne zabawy) są naturalne i zrozumiałe. Nie trzeba się tym niepokoić, myślę, że raczej można się cieszyć, że mały jest w stanie takie trudne doświadczenia odreagować, a nie dusi ich w sobie. Nie należy mu pozwalać na agresywne traktowanie innych dzieci, ale w zabawach czy rysunkach jak najbardziej może odnosić się do tego, co przeżył, i próbować wyrazić to, co czuje.

Copyright © Agora SA