Rozumiem, że to trudna sytuacja: z jednej strony chciałaby Pani, żeby Agata była uśmiechnięta i zadowolona, a z drugiej - trudno cały czas bawić się z córeczką. Warto zauważać nie tylko żądania córki, ale także spróbować rozpoznawać własne uczucia i starać się nimi kierować. Agatka była absorbującym niemowlęciem i przyzwyczaiła ją Pani do ciągłego zajmowania się nią, nic dziwnego, że trudno jej z tego zrezygnować. Ale teraz jest już w wieku, w którym powinna uczyć się, że nie cały Pani czas jest dla niej, że mama ma także inne obowiązki i własne potrzeby. Ważne jest, by nie oganiać się przed nią cały czas, by były też takie chwile, kiedy ma Pani czas wyłącznie dla niej. Wtedy będzie się mogła nasycić kontaktem z mamą i łatwiej nauczy się znosić momenty, kiedy jest Pani zajęta. Potrzeba tu sporo konsekwencji, zdecydowania, a jednocześnie ciepła i uczucia. Ale nie może być tak, że córeczka nie pozwala Pani zajmować się domowymi obowiązkami. I nie tylko dlatego, że to uciążliwe, ale przede wszystkim ze względu na samą Agatkę - taka władza nad Panią jest szkodliwa dla rozwoju jej osobowości.