Słusznie Pani sądzi, że synek jest aż tak związany z Panią, dlatego, że bardzo wcześnie przeżył rozłąkę z mamą.
Natomiast myślę, że nie ma sensu opowiadać mu więcej o tym, co go czeka. Synek już wie, że Pani pójdzie do szpitala, ale jest za mały, żeby przewidywać, rozmyślać, przygotowywać się do tego.
Nie pisze Pani, czy synkiem zajmuje się również tata, czy chodzi z nim na spacery, czy się z nim bawi, a radziłabym właśnie, żeby miał teraz jak najwięcej kontaktów z dzieckiem. Przygotowanie do rozstania z mamą polega bowiem na zwiększeniu roli taty (a także innych członków rodziny, jeśli sytuacja na to pozwala).
Może też warto jeszcze przed porodem zacząć odzwyczajać synka od wspólnego spania, tak by nie musiał nagle ustępować miejsca nowo narodzonemu bratu czy siostrze. Lepiej jeśli się dowie teraz, że jest już duży, ma swoje łóżeczko, a mama śpi z tatą. Chyba, że będzie Pani spała z dwojgiem dzieci, co też jest dobrym rozwiązaniem.