Uwielbia jedną zabawę

Nasz synek ma cztery lata. Właśnie poszedł do przedszkola. Niepokoi mnie monotematyczność jego zabaw. Od roku bawi się tylko w rycerza. Początkowo rozbudzaliśmy nawet w nim te zainteresowania, kupowaliśmy książki i zabawki, a nawet drogą zbroję. Niestety, w tej chwili Adaś nie bawi się już w nic innego. Każdy patyk to miecz, każda szmatka to chorągiew. Czy zabawie dziecka należy stawiać jakieś granice?

Prawdopodobnie w przedszkolu synek nauczy się większej różnorodności w zabawie. Myślę, że warto zostawiać małym dzieciom dużo wolności w zabawach i nie ograniczać ich inwencji. Nie wzmacniać ich zainteresowań, które w tym wieku trwają raczej krótko, kupując drogie zabawki i książki. Teraz trzeba oczywiście zachować delikatność i nie zmieniać jego "hobby" na siłę. W przedszkolu na pewno nauczy się zupełnie nowych ról.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.