• Link został skopiowany

Matki nie dostaną wypłat? ZUS chce zmian w zasiłkach macierzyńskich

ZUS chce wprowadzić tzw. okres wyczekiwania przy wypłacie na zasiłek macierzyński. Nie wszystkie matki dostałyby pieniądze od razu po urodzeniu dziecka. Jeśli umowa o pracę byłaby podpisana niedługo przed porodem, na pieniądze trzeba byłoby poczekać.
ALINA GAJDAMOWICZ

Matki nie dostaną wypłat? Polityka PIS-u mówi o wsparciu rodzin

My wsparcie polskich rodzin jako Prawo i Sprawiedliwość mamy w naszym kodzie genetycznym. Od początku 2015 roku wzmacniamy rodziny w wymiarze materialnym, kulturowym, społecznym. Robimy to na wszystkich możliwych polach, sądzę, że nikt nam tego nie może odmówić

– mówił niedawno premier Mateusz Morawiecki, gdy wraz z minister Marleną Maląg oraz Barbarą Sochą, wiceminister rodziny i polityki społecznej i pełnomocniczką rządu ds. polityki demograficznej, przedstawił założenia projektu Strategii Demograficznej 2040.

Tymczasem ZUS planuje niekorzystne zmiany dla matek.

ZUS chce wprowadzić tzw. okres wyczekiwania przy wypłacie zasiłku macierzyńskiego

Jak ustaliła wyborcza.pl, Zakład Ubezpieczeń Społecznych proponuje okres wyczekiwania na zasiłek macierzyński. Zasiłek nie będzie przyznawany zaraz po urodzeniu dziecka, jeśli umowa o pracę była podpisana niewiele przed urodzeniem. To miałoby wyeliminować  sytuacje, kiedy kobieta zatrudniała się krótko przed porodem, a potem przechodziła na zasiłek i czerpała pieniądze z ZUS-u. Jednym zdaniem, ZUS uważa, że kobiety zatrudniają się fikcyjnie, tylko po to, żeby otrzymać pieniądze.

Na obecną chwilę nie wiadomo, ile miałby wynosić wspomniany okres wyczekiwania.

Zobacz wideo Co oprócz 500 plus rodzicom oferuje państwo?

Odbiór pomysłu jest skrajnie różny. Niektórzy zgadzają się z ZUS-em i bronią pomysłu:

Niestety, duża część społeczeństwa próbuje wykorzystywać luki systemu i zwyczajnie wyłudzić świadczenia. Tak też może być i w tym przypadku. Jeśli bowiem kobieta zatrudnia się cztery czy pięć miesięcy po zajściu w ciążę, można mieć wrażenie, że robi to tylko po to, aby dostać zasiłek macierzyński

- tłumaczy Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, były członek rady nadzorczej ZUS.

Należy zapobiegać patologiom i ZUS pewnie chce w ten sposób zapobiec nadużyciom przy nabywaniu prawa do zasiłku macierzyńskiego. Tyle że nie można zakładać, że każda młoda matka oszukuje. Jeśli zatrudnienie jest legalne, nie można pozbawiać matki zasiłku

- uważa Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego.

A co na to ZUS?

To ogólne propozycje, które są konsultowane z przedsiębiorcami. Nie jest jeszcze przesądzone, czy wszystkie proponowane rozwiązania wejdą w życie. Najpierw chcemy poznać zdanie osób prowadzących firmy, których de facto będą obejmowały ewentualne zmiany. W tym czasie może się jeszcze wiele wydarzyć. Niewykluczone, że z niektórych propozycji trzeba będzie zrezygnować albo niektóre dodać

- wyjaśnił wyborcza.pl Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS.

Więcej o: