Olga Frycz pokazała swój patent na zorganizowanie czasu dziecku. "30 minut snu dla mnie"

Olga Frycz pokazała, jaki prosty i tani patent stosuje, gdy chce skutecznie zorganizować czas córeczce. "Jakoś trzeba sobie radzić w życiu" - komentują rozbawieni internauci.

Olga Frycz jest aktywną, młodą mamą, która chętnie porusza w mediach społecznościowych różne tematy dotyczące macierzyństwa. Tym razem opublikowała na swoim profilu na Instagramie zdjęcie Helenki siedzące naprzeciwko okna. Zdradziła, jaki patent stosuje, by skutecznie skupić uwagę dziewczynki na dłuższą chwilę.

Olga Frycz pokazała urocze zdjęcie córki

Aktorka postanowiła odpocząć od jesiennych chłodów i mimo epidemii koronawirusa zdecydowała się na urlop na Teneryfie. W podróż zabrała swoją córkę Helenkę. Pierwszym, co rzuca się w oczy na najnowszym zdjęciu z wakacji, jest bajeczny widok palm i leżaków za oknem, przed którym siedzi dziewczynka. Okazuje się, że to jednak nie one absorbują uwagę Helenki. Na jej kolanach leży kartka z kolorowymi naklejkami, a oklejanie nimi szyby skutecznie zajmuje czas córeczce aktorki. Mama postanowiła wykorzystać zainteresowanie dziecka i w tym czasie pozwolić sobie na relaks.

Naklejki = 30 minut dłuższego snu dla mnie

- zdradziła Olga Frycz.

Internauci byli rozbawieni uroczym zdjęciem Helenki. Co ciekawe, wielu rodziców stwierdziło, że ich dzieci uwielbiają podobną zabawę.

Naklejki są super, ale ja bym nie pospała dłużej. My musimy naklejać razem
Oj tak, bez naklejek ani rusz
Jakoś trzeba sobie radzić w życiu
Ja mam to samo, ale u mnie okleja telewizor, stół i właściwie wszystko, co jest w zasięgu wzroku

- pisali.

Wśród komentujących, znalazły się również osoby, które zauważyły jeden minus takiej zabawy. Chodziło o czas, jaki trzeba będzie poświęcić na późniejsze zrywanie naklejek.

Tylko jak za długo pobędą i się przykleja to później pół godziny zdrapywania

- ostrzegła Joanna Moro.

Zobacz wideo Olga Frycz opowiada o relacjach z ojcem swojej córki
Więcej o:
Copyright © Agora SA