Pasażer-bohater. Zapłacił za bagaż zestresowanej mamy trojga dzieci. Jest nagranie

Zagraniczne media obiegło nagranie bohaterskiego zachowania mężczyzny podróżującego samolotem. Pasaże pomógł kobiecie - mamie podróżującej z trojgiem małych dzieci. Z jednej strony nie zrobił nic nadzwyczajnego - zapłacił za jej nadbagaż. Z drugiej strony, zrobił jednak więcej niż linie lotnicze - wykazał się zrozumieniem i życzliwością.

Stresująca sytuacja na lotnisku

Młody mężczyzna został sfotografowany na lotnisku, gdy pomagał młodej mamie. Nagranie krąży po internecie i wzbudza słowa uznania wśród wielu osób. Na wideo widać, jak chłopak podchodzi do zrozpaczonej, zestresowanej kobiety, która nie była  wstanie porozumieć się z liniami lotniczymi. Młoda mama podróżowała z trójką dzieci, miała zbyt dużą – zdaniem linii lotniczych – torbę. Obsługa lotniska domagała się od niej dodatkowej opłaty. Kobieta nie radziła sobie. Cały czas starała się pilnować albo przynajmniej mieć na oku swoje pociechy.

Cała sytuacją uchwycił inny pasażer. Wyjął telefon i nakręcił bohaterski czyn młodego mężczyzny.

Mężczyzna płaci rachunek

Co zrobił nazywany przez zagraniczne media bohaterem młody chłopak? Nic specjalnego – powie wiele osób. Po prostu zapłacił za kobietę. Gdy podróżni próbowali wejść na pokład samolotu, ten podszedł do kobiety i obsługi lotniska i zaproponował:

W porządku, w porządku. Nie martw się, zapłacę za ciebie.

Podszedł do stanowiska obsługi i podał swoją kartę płatniczą.

Bohater wykazał się życzliwością

Nazywanie mężczyzny bohaterem to może lekka przesada. Jednak wykazał się niewątpliwie zapomnianą w dzisiejszych czasach cechą – życzliwością.

Brawa dla tego młodego bohatera za zapłacenie absurdalnej opłaty za bagaż za zrozpaczoną matkę podróżującą z trójką dzieci

- pisali internauci pod nagraniem opublikowanym na Twitterze.

Samolot z Ibizy do Stansted był w połowie pusty, nie jestem pewien, jaką różnicę zrobi kilka centymetrów bagażu

- dodali inni.

Świetny dzieciak, prawda? Nie mam pojęcia, kim on jest, chciał pozostać anonimowy i zachowywał się honorowo i dyskretnie bez zamieszania

- napisał obserwujący całą sytuację inny pasażer.

Więcej o: