Zaskakująca propozycja. Za każde dziecko urodzone podczas pandemii rodzice dostaną więcej niż 500+?

Rodzice w Singapurze mogą liczyć na dodatkowe pieniądze. Wicepremier Singapuru zapowiedział, że państwo zapłaci obywatelom swojego kraju za urodzenie dziecka podczas pandemii. Skąd ten pomysł?

Singapur dofinansuje rodziców

Wicepremier Singapuru zapowiedział bardzo interesującą propozycję. Kraj od dłuższego czasu boryka się z problemem niskiej dzietności. Pandemia, która bardzo wpłynęła na gospodarkę, rynek i oczywiście domowe budżety wszystkich ludzi, może jeszcze bardziej obniżyć przyrost naturalny. Rozwiązanie wicepremiera Singapuru jest proste – każdy, kto zdecyduje się na powiększenie rodziny w tym trudnym czasie, może liczyć na wsparcie państwa.

Wiemy, że COVID-19 skłonił niektórych starających się o dzieci rodziców do odroczenia ich planów rodzicielskich

– powiedział Heng Swee Keat.

 To całkowicie zrozumiałe. Zwłaszcza w sytuacji, gdy czują oni niepewność co do swoich dochodów.

- mówił wicepremier Singapuru.

Heng zapowiedział zmiany w świadczeniach socjalnych. Wsparcie rządu ma pomóc rodzicom załatać dziury w domowym budżecie. Jednak polityki nie zadeklarował konkretnej kwoty, nie wiadomo, ile dokładnie państwo dołoży.

Zobacz wideo Jedno z najbogatszych i zarazem najdroższych miast na świecie. Jak wygląda Singapur?

Singapur w naprawdę złej sytuacji

Singapur bardzo odczuwa skutki kryzysu. PKB zmniejszyło się o 12,6 proc. w drugim kwartale- w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. Zdaniem ekonomistów jest to najbardziej gwałtowny spadek w historii kraju. W dużej mierze sytuacja ta wynika z reakcji singapurskiego systemu zdrowia publicznego na pandemię.

Nie dziwi więc fakt, że Singapur ma jeden z najniższych wskaźników urodzeń na świecie. Według oficjalnych danych współczynnik dzietności w Singapurze wynosi tylko  1,14 urodzeń na kobietę. Gorzej wypada tylko  Korea Południowa oraz terytorium USA w Portoryko.

Rządzącym zależy, aby wskaźnik wzrósł do 2,1 urodzeń na kobietę. To jednak bardzo optymistyczne plany. Większość krajów rozwiniętych jest znacznie poniżej tego poziomu. Także w Polsce, gdzie wskaźnik ten wynosi 1,43 (dane GUS za rok 2018).

Więcej o:
Copyright © Agora SA