Do końca września 2020 roku należy bezwzględnie złożyć wniosek o zaległy urlop. Jeśli zostały ci dni z 2019 roku, musisz je zgłosić do przełożonego i kadr. Pracodawca musi udzielić ci zgody – nie musisz odebrać zaległy dni do końca września, wystarczy wniosek i potwierdzenie szefa – w innym razie twoja firma może zapłacić grzywnę. Kara wynosi od 1 do 30 tysięcy złotych.
Jeśli ty będziesz uchylać się od wykorzystania zaległego urlopu, także ciebie czeka kara finansowa. Pracodawca może obciąć twoją pensję o 1/10.
Urlopowych zaległości nie powinien lekceważyć ani pracodawca, ani pracownik. Jak wszyscy wiedzą, kodeks pracy gwarantuje prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego w wymiarze 20 lub 26 dni w zależności od stażu pracy pracownika
– komentuje dla serwisu money.pl ekspert ds. prawa pracy, Katarzyna Siemienkiewicz.
Warto wiedzieć, że także w tarczy antykryzysowej są zapisy dotyczące odbierania zaległego urlopu. Pracodawca może udzielić urlopu czasie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, w terminie przez siebie wskazanym i bez konieczności uzyskania zgody pracownika.
Co ważne, chodzi wyłącznie o urlop zaległy, a nie bieżący. Udzielenie takiego urlopu może nastąpić z pominięciem planu urlopów. Pracodawca może wysłać pracownika na maksymalnie 30 dni.
Zapis wprowadzony do tarczy 4.0 nie pozostawia wątpliwości, że to na pracowniku ciąży obowiązek wykorzystania udzielonego przez pracodawcę urlopu. Sprzeciw pracownika może być przyczyną negatywnych konsekwencji związanych z brakiem realizacji polecenia wydanego przez pracodawcę
– komentuje w rozmowie z money.pl Miłosława Strzelec- Gwóźdź, partner w kancelarii gpkancelaria.pl,
Pamiętajmy, że urlopu nie można się zrzec. A dopiero po 30 września następnego roku kalendarzowego można ubiegać się sądownie roszczeń za zaległy urlop.