Anna Lewandowska pokazała, jak Klara przywitała siostrę. Urocze

Anna Lewandowska urodziła drugie dziecko 6 maja. Mama szybko wyszła ze szpitala i już jest w domu, w Monachium. Pokazała, jakie przywitanie zorganizował Robert Lewandowski i jak na siostrę zareagowała Klara.

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski przywitali drugie dziecko

Na ten moment czekali wszyscy fani pary. Anna Lewandowska 6 maja urodziła drugą córkę, Laurę. Poród przebiegł szybko i bez komplikacji, w przeciwieństwie do pierwszego porodu, który był bardzo traumatyczny dla Anny. Nowinę ogłosił Robert, wrzucając na Instagram zdjęcie z dzieckiem. Mama i dziecko szybko wyszły ze szpitala. Oto jaką niespodziankę przygotował w domu tata, Robert Lewandowski. Na mamę i córkę czekały bukiety kwiatów i balony.

Screenshot, Instagram, Anna LewandowskaScreenshot, Instagram, Anna Lewandowska Screenshot, Instagram, Anna Lewandowska

Klara Lewandowska ma siostrę 

 Anna Lewandowska chętnie dzieli się swoim szczęściem z fanami. Tym razem pokazała, jak na Laurę zareagowała siostra - Klara. Piękne zdjęcie, w klimacie boho polubiły już tysiące. Tak Ania je podpisała:

Sisters. Family is the most important thing

W komentarzach znajdziemy miłe słowa od gwiazd. Małgorzata Kożuchowska napisała: "słodziaki-szczęściary! Już zawsze będą miały siebie!"

Anna Lewandowska trzymała płeć dziecka w tajemnicy aż do rozwiązania. Nikt z jej otoczenia też nie zdradził sekretu. Fani często pytali w komentarzach, czy będzie chłopiec czy dziewczynka. Większość z nich stawiała na chłopca. 

Pierwszy poród Anny Lewandowskiej był ciężki

Anna Lewandowska wspominała, że jej pierwszy poród był traumatyczny, ale dopiero Robert Lewandowski powiedział, że żona straciła dużo krwi i wszyscy obawiali się o jej życie:

To wszystko trwało z trzydzieści godzin. Poród był bardzo trudy, Ania straciła bardzo dużo krwi, potem pani doktor powiedziała, że niewiele brakowało, by skończyło się to o wiele gorzej... Gdy walczyła, ja trzymałem Klarę na rękach. Byłem tak zestresowany, zesztywniały z nerwów, że nie potrafiłem podnieść ręcznika z podłogi. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że zagrożenie jest tak duże, więc i dziś przede wszystkim pamiętam to szczęście, gdy zobaczyłem naszą córkę.
Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.