Dorośli zajadają nerwy. Diet Coach: Dzieci to widzą i naśladują zachowania rodziców

- Jadłospis osób uzależnionych od jedzenia oparty jest o węglowodany, które działają uspokajająco. Po pewnym czasie potrzebna jest ich kolejna dawka, bo sprawa emocji nadal nie została rozwiązana. I jesteśmy jak przysłowiowa mysz w kołowrotku. Bardzo trudno jest wtedy powiedzieć: Wysiadam - wyjaśnia Urszula Mijakoska, Diet Coach.

Joanna Biszewska, eDziecko: Plakat "ŻRYJ" z przekreśloną literą "R" wisi na przystankach w wielu polskich miastach. To jedna z wyróżnionych prac w ramach 19. konkursu Galerii Plakatu AMS, w edycji pod nazwą "Jedz ostrożnie". Praca miała nakłaniać do zmiany sposobu odżywiania i zapobiegać nadwadze. Ale tak się nie stało. W zamian plakat skłonił do dyskusji. I dobrze. Bo do głosu doszli ludzie, którzy na co dzień zajmują się zaburzeniami odżywiania. Przypominają oni, że obżarstwo nie zawsze wynika z braku silnej woli i słabości do cukierków. Że współczesna otyłość to złożona choroba wywoływana przez wiele czynników środowiskowych, psychologicznych, hormonalnych. Często jest przecież tak, że jedzenie jest sposobem na regulowanie emocji. Dzieci też koją swoje niepowodzenia jedzeniem?

Urszula Mijakoską: - Emocjonalne jedzenie to, innymi słowy, wykorzystywanie jedzenia w celu niezwiązanym z zaspokojeniem głodu, typowe dla osób, które zajadają stres. Jedzenie staje się sposobem na zmniejszenie napięcia. Niestety, od jedzenia można się uzależnić już w dzieciństwie.

W jaki sposób?

- Karmienie jest sposobem okazywania dziecku miłości, nagradzania za dobre uczynki, ale też pocieszania w trudnych momentach. Każdy z nas pewnie pamięta z dzieciństwa sytuacje, kiedy dostawał lizaka, jako zadośćuczynienie za łzy, smutki lub napady złości. Gdy wzburzone emocjonalnie dziecko trzyma w rączce wafelek z lodami, następuje nagłe uspokojenie.

Niedawno widziałam bobasa w wózku. Jeszcze nie mówił, ale gdy inni zaczęli jeść lody, on po prostu zaczął krzyczeć. To dla wielu rodziców niewygodna sytuacja, choć powinna być traktowana jako naturalna. Wstydzą się, że dziecko domaga się tego, co inni i zaburza spokój. W efekcie ulegają. Dziecko jest ciekawe, rodzice ustępliwi. Oczywiście takie sytuacje nie zawsze są początkiem zaburzeń jedzenia. Jednak kiedy powtarzają się zawsze w sytuacjach trudnych emocjonalnie, to po pewnym czasie jedzenie może stać się uzależnieniem.

Rodzicom zdarza się, kiedy np. potrzebują chwili dla siebie, dać dziecku bułkę czy lizaka, aby się czymś zajęło. Powinni czuć się winni?

- Dużo zależy od osobowości dziecka i atmosfery w domu. Fundamentalne są wzajemne relacje w rodzinie - to czy w domu rozmawia się o problemach, czy rozwiązuje się je wspólnie, czy potrafimy siebie słuchać wzajemnie, czy jesteśmy empatyczni. Czynnikami, które mogą mieć wpływ na ukształtowanie zachowań kompulsywnego jedzenia u dzieci i nastolatków, może być przemoc w szkole, problemy w relacjach z rówieśnikami, wykorzystywanie seksualne.

Wyobrażam sobie, jak musi cierpieć dziecko, które jest wyśmiewane w klasie i przezywane "grubas". Odrzucone i nieakceptowane przez rówieśników ukojenie znajduje w jedzeniu.

- Jadłospis osób uzależnionych od jedzenia oparty jest o węglowodany, które działają uspokajająco, wyciszająco. Po pewnym czasie potrzebna jest jednak ich kolejna dawka, bo sprawa emocji nadal nie została rozwiązana. I tak poprzez jedzenie, a przy pomocy reakcji biochemicznych zachodzących w ciele, jesteśmy jak przysłowiowa mysz w kołowrotku. Bardzo trudno jest wtedy powiedzieć: wysiadam.

Dzieciom od najmłodszych lat w różnych stresujących sytuacjach jedzenie podają dorośli, którzy również przy pomocy smakołyków rozwiązują swoje problemy emocjonalne.

Dzieci po prostu naśladują nawyki żywieniowe swoich rodziców.

- Dzieci bardzo często obserwują, jak dorośli reagują na emocje. Widzą, że sięgają po czekoladę na pocieszenie, w nagrodę, na uspokojenie. Jedzenie staje się swoistym remedium na troski i smutki. Oprócz naśladownictwa warto pamiętać, że dzieci przeżywają też swoje trudne sytuacje, niezależnie czy chodzą do żłobka, przedszkola, czy szkoły.

Do czego emocjonalne jedzenie w dzieciństwie może doprowadzi w dorosłości?
Do czego emocjonalne jedzenie w dzieciństwie może doprowadzi w dorosłości? fot:pexels.com

Lekarze biją na alarm, że z roku na rok jest coraz więcej otyłych dzieci. Rzadko jednak mówi się o emocjach, o tym, że dzieci - tak jak dorośli - zajadają nerwy, niepowodzenia, zmęczenie.

-  Według najnowszych badań już co piąty uczeń jest otyły, a prognozy niestety nie mają tendencji spadkowych. W Polsce w aspekcie działań zapobiegających otyłości skupiamy się wyłącznie na skutkach, a nie na przyczynach. Leczone są otyłe dzieci i otyli dorośli. Mało jednak robimy, by przestać radzić, a zacząć działać i wspierać inaczej. Otyłość u dzieci, oprócz nadmiernego jedzenia i przewlekłego stresu, związana jest także z brakiem aktywności fizycznej (zalecenie dla dzieci w przedziale wiekowym 4-18 lat, to co najmniej jedna godzina dziennie*), zaburzeniami snu, zanieczyszczeniem środowiska i zbyt długim używaniem urządzeń elektronicznych w ciągu dnia (zalecany czas korzystania z komputera i innych urządzeń elektronicznych to do dwóch godzin dziennie*).

*Zalecenia wg najnowszej piramidy żywienia dzieci i młodzieży w wieku 4-18 lat zalecanej przez Instytut Żywności i Żywienia

A jakie są najczęstsze powody kompulsywnego jedzenia w przypadku dzieci i nastolatków?

- Uczucie samotności, rozczarowanie, negatywny stosunek do siebie. Brak umiejętności radzenia sobie z rozpoznawaniem własnych emocji. Dziecko, jeśli nikt go tego nie nauczy, nie nazwie swoich stanów emocjonalnych. My sami też często nie potrafimy zarządzać swoimi emocjami. Mówimy o zajadaniu stresu, a zamiast tego można np. oddychać przeponą. Takie oddychanie uspokaja, daje możliwość zrównoważonego przyjrzenia się sytuacji, w której jesteśmy. To taka prosta umiejętność, każdy ją kiedyś potrafił, bo z oddechem przeponowym przychodzimy na świat. Można spróbować poćwiczyć z dzieckiem. Kiedy jest wzburzone,  przytulić, wziąć je na kolana, porozmawiać i  zaproponować "pooddychaj ze mną".

Jak zorientować się, że dziecko rekompensuje sobie problemy jedzeniem?

- Kompulsywne jedzenie to spożywanie bardzo dużej ilości kalorii, znacznie przekraczającej potrzeby dziecka.

Jeżeli będziemy mieć kontakt ze swoimi dziećmi, to zorientujemy się stosunkowo szybko, że coś jest nie tak z ilością i sposobem spożywania jedzenia. Wtedy możemy zaprosić do rozmowy - nie na przesłuchanie, ale do rozmowy, jak z przyjacielem.

Jeśli nie mamy takiego kontaktu z dzieckiem, to warto zacząć go budować, cierpliwie krok po kroku. Jeżeli nie wiemy, co robić, to można zwrócić się po poradę do psychologa dziecięcego. Jeśli nadwaga jest widoczna, to dziecku może być trudno także ze względu na relacje z kolegami. Można zasięgnąć porady dietetyka odnośnie do diety odpowiedniej dla dziecka i pozostałych domowników. Warto rozpocząć aktywność fizyczną - taką, jaką lubi dziecko, najlepiej z udziałem innych członków rodziny. Wsparcie dziecka ze strony wszystkich domowników ma ogromne znaczenie.

Do czego emocjonalne jedzenie w dzieciństwie może doprowadzi w dorosłości?

- To furtka do wszelkiego rodzaju zaburzeń typu anoreksja, bulimia, kompulsywne jedzenie, a także chorób takich jak: otyłość, cukrzyca, insulinooporność, depresja, choroby serca, osteoporoza, żylaki, zaparcia, zaburzenia cyklu miesiączkowego, utrata popędu seksualnego. Ludzie otyli to paradoksalnie osoby niedożywione, brakuje im witamin i minerałów. Emocjonalne jedzenie to także droga do różnego rodzaju diet, po których zwykle następuje tycie, a procesowi temu towarzyszy coraz niższe poczucie własnej wartości.

Kiedy powinniśmy się zaniepokoić?

- Kiedy dziecko je zbyt dużo, tzn. jego/jej porcje są ogromne, a nie uprawia żadnej aktywności fizycznej. Zaczyna przybierać na wadze, je szybko, nie przeżuwając, nieustannie myśli o jedzeniu, ma problemy ze snem, ma wahania nastroju. Powinna nas również zaniepokoić sytuacja, kiedy dziecko jest niezadowolone ze swojego wyglądu, ukrywa jedzenie i zjada je w samotności, jest coraz bardziej skryte, nie spotyka się z kolegami, niechętnie mówi o sobie, szkole, spotkaniach z kolegami. Także, kiedy zaobserwujemy u dziecka złość, gniew, irytację, negatywny stosunek do siebie i tego, co robi.

Emocjonalne jedzenie może prowadzić do otyłości. Jakie jeszcze nawyki sprawiają, że dzieci tyją?

- Niektóre dzieci są od najmłodszych lat przyzwyczajone do niezdrowej żywności i podjadania słodyczy różnego rodzaju: batoników, fast food’ów, słodkich serków, słodzonych napojów, chipsów, żelków, tłustego mięsa i wędlin niskiej jakości, sosów z dużą zawartością soli, cukru i tłuszczu itd. Tego typu dieta nie wykształci w dziecku dobrych nawyków żywieniowych.

***

Urszula Mijakoska: certyfikowany coach i dietetyczka, absolwentka SGGW, twórczyni Diet Coachingu, współpracuje jako wykładowca m.in. z SWPS Uniwersytetem Humanistycznospołecznym, współzałożycielka Instytutu Świadomego Rozwoju (swiadomyrozwoj.pl), autorka książek o świadomym odżywianiu. 

Więcej o: