Amanda osiem lat temu dowiedziała się, że jest nosicielką wirusa HIV. Miała wówczas 30 lat. Dzisiaj jest matką trójki dzieci i chętnie dzieli się swoją historią. Nagrywa filmiki, w których opowiada o swoich doświadczeniach, a także działa w organizacji charytatywnej "Bloomsbury Network", która wspiera nosicieli HIV.
Ostatnio Amanda opowiedziała o swojej chorobie i macierzyństwie w ramach "AIDSfee campaign". Test na HIV był jednym z wymogów w trakcie rekrutacji do pracy. Wynik pozytywny był dla Amandy szokiem. - W chwili, gdy go otrzymałam, myślałam, że umieram i że nikt nigdy już się ze mną nie zwiąże - wspomina.
W momencie, kiedy Amanda dowiedziała się o tym, że jest nosicielką wirusa, miała już jedno dziecko. W 2013 i 2015 roku przyszły na świat jej kolejne dzieci. Co ważne, żadne z nich nie zakaziło się wirusem w trakcie porodu.
Amanda niedługo po diagnozie rozpoczęła leczenie farmakologiczne. Dzięki temu udało się znacznie obniżyć poziom wiremii (obecności wirusów we krwi, które są zdolne do namnażania się). W końcu wirus nie był już wykrywalny w trakcie badań.
Amanda wraz z ówczesnym partnerem rozpoczęli więc starania o dziecko. Mimo że kobieta przez całą ciążę była pod opieką specjalistów, bała się, że coś pójdzie nie tak i jej córka zakazi się wirusem w trakcie porodu. - Chociaż wiesz, że szanse na zakażenie dziecka są mniejsze niż jeden procent, to i tak jesteś przerażony. Czekaliśmy kilka tygodni na potwierdzenie, że córka jest zdrowa - opowiada Amanda.
Jak to się stało, że nosicielka wirusa HIV urodziła zdrowe dzieci? W takich przypadkach kluczowa jest świadomość zakażenia. Kobieta z HIV przez całą ciążę powinna być pod opieką nie tylko ginekologa-położnika, ale także specjalisty terapii zakażeń HIV. - Jeśli jednak kobieta nie wie o swoim zakażeniu, ryzyko przeniesienia wirusa na dziecko wynosi 40 procent - dowiadujemy się ze strony Krajowego Centrum ds. AIDS.
Ciężarne, które wiedzą o zakażeniu HIV, zwykle rodzą przez cesarskie cięcie. To zmniejsza ryzyko zakażenia dziecka w trakcie porodu. Jednak na tym nie kończą się działania profilaktyczne. Jak możemy przeczytać na stronie Krajowego Centrum ds. AIDS:
Profilaktyka zakażenia wertykalnego HIV (zakażenia przeniesionego od matki na dziecko - przyp.red.) w oddziale noworodkowym polega na dokładnym obmyciu dziecka z mazi płodowej (w celu skrócenia kontaktu skóry i śluzówek dziecka z wydzieliną dróg rodnych matki), odessaniu zaaspirowanej treści z górnych dróg oddechowych, włączeniu ART (Antiretroviral therapy - terapii stosowanej przy zakażeniu wirusem HIV) u dziecka w ciągu czterech godzin po porodzie (nie później niż do 48 godzin) oraz przekazaniu kobiecie zalecenia, by nie karmiła piersią.
W Polsce test na HIV jest od wielu lat jednym z zalecanych badań w ciąży. Powinno się go wykonywać w okresie od dziewiątego do dziesiątego tygodnia, by odpowiednio wcześnie zdiagnozować ewentualne zakażenie. Jeśli wynik jest negatywny, test należy powtórzyć w okresie od 33. do 37. tygodnia ciąży. Kobieta może jednak odmówić wykonania badania.
HIV nadal jest tematem tabu i często wzbudza strach. Dla wielu osób HIV oznacza to samo, co AIDS (Acquired Immune Deficiency Syndrome - z ang. zespół nabytego niedoboru odporności). Przyczynia się do tego dosyć powszechne zamienne używanie tych pojęć. Jest to jednak spory błąd. AIDS to choroba i końcowy etap zakażenia wirusem HIV.
Układ odpornościowy chorego jest wówczas skrajnie wyniszczony. Osoby, które są nosicielami wirusa HIV, mogą dzięki odpowiedniemu leczeniu uniknąć zachorowania na AIDS i prowadzić normalne życie.