Dziennikarka wyznała, że nieraz pokazywała się dzieciom nago i że to dla nich "korzystne". Co na to ekspert?

Eve Pollard wyznała, że gdy jej córka była mała, wielokrotnie widziała mamę nago. Ludzie mocno ją za to skrytykowali. Czy chodzenie bez ubrań przy dziecku jest właściwe? Mamy odpowiedź eksperta.

Eve Pollard, popularna angielska dziennikarka, wyznała, że nieraz chodziła nago w obecności swojej kilkuletniej córki. Jej zdaniem takie zachowanie jest jak najbardziej naturalne i zdrowe dla dzieci, a także niesie ze sobą wiele korzyści.

Zobacz wideo

Dziennikarka twierdzi, że dzięki temu maluchy już od najmłodszych lat widzą, jak naprawdę wyglądają ciała dorosłych ludzi. Dodatkowo, w ten sposób uświadamiają sobie również, że nie ma idealnych sylwetek, poznają ludzkie niedoskonałości i obserwują, jak wygląd fizyczny zmienia się wraz z wiekiem.

Jeśli są poniżej 10. roku życia, nie krępuj się chodzić nago aż do momentu, kiedy dzieci same nie poczują się niekomfortowo

- sugeruje Eve Pollard.

Zdaniem dziennikarki to bardzo ważne, aby małe dziewczynki mogły zobaczyć swoich ojców nago i tym samym oswajać się z męskim ciałem, zanim zaczną się umawiać na randki z innymi mężczyznami.

Eve Pollard przyznaje, że jako matka była tak bardzo zapracowana, że swój cenny czas wolny wolała poświęcić całkowicie córce niż "marnować go" na ubieranie się. Często też wspólnie brały kąpiel w wannie, ponieważ to był jedyny moment w ciągu dnia, który mogły spędzić razem i spokojnie przy tym porozmawiać. Wielokrotnie zdarzały się również sytuacje, kiedy dziennikarka musiała w pośpiechu przebierać się na tylnym siedzeniu samochodu na oczach swojej córki.

Wychodzisz niedługo na kolację w restauracji i musisz położyć spać sześcioletnie dziecko, ale masz tylko godzinę. Kto w takim momencie zawracałby sobie głowę tym, czy jest zakryty ręcznikiem albo czymkolwiek innym?

- tłumaczy dziennikarka.

Eve Pollard z całą rodziną dość często spędzała wspólny czas w domu zupełnie nago, również w trakcie jedzenia obiadów. Dziennikarka podkreśla przy tym, że nie jest naturystką. Dodaje też, że, jej zdaniem, nagość rodziców w obecności dzieci jest jak najbardziej w porządku, o ile obie strony czują się przy tym komfortowo.

Córka dziennikarki, Claudia Winkleman, wyniosła z domu dokładnie ten sam nawyk i powiela go w swojej rodzinie. W wywiadach otwarcie mówi o tym, że lubi z mężem chodzić po domu topless, nie zważając na protesty swojego 15-letniego syna, Jake'a.

Czy dzieci powinny widzieć rodziców nago? Opinia eksperta

Nagość dorosłych przy dzieciach to temat, który dzieli nie tylko rodziców. Jej zwolennicy podkreślają, że ciało nie jest niczym złym i należy się z nim oswajać od najmłodszych lat. Można też jednak przesadzić. Jak zatem znaleźć złoty środek? Poprosiliśmy o wyjaśnienie dwie ekspertki - edukatorkę seksualną, dr Alicję Długołęcką, oraz Marię Tumidajewicz z Centrum Dobrej Terapii w Krakowie.

Przede wszystkim nawet najbardziej liberalni rodzice na pierwszym miejscu powinni stawiać odczucia nie własne, a dziecka. To ono ma prawo czuć się niekomfortowo w otoczeniu nagich dorosłych, zwłaszcza gdy samo zaczęło już dojrzewać płciowo.

Druga kwestia to wiek. Małe dziecko reaguje na nagość inaczej niż nastolatek. Czy istnieje zatem konkretny moment, kiedy rodzice powinni zadbać o to, by dzieci nie oglądały już ich nago?

Te granice są płynne. Jednak granicznym momentem, takim, od którego mogłabym powiedzieć, że nagość rodzica ewidentnie coś zaburza, jest okres od siódmego do dziesiątego roku życia. To trochę symboliczne w naszej kulturze - to ta faza, kiedy zaczyna się skok pokwitaniowy, a w ciele zaczynają buzować hormony płciowe. Spanie z dzieckiem czy chodzenie nago przy dziecku w tym wieku absolutnie nie wchodzi w grę

- wyjaśnia dr Alicja Długołęcka.

Mówiąc o problemie nagości, należy pamiętać także o innej kwestii.

Tym, co wydaje się ważniejsze niż wiek dziecka, jest dbałość o brak dwuznaczności nagości w tym kontakcie. Zachowanie dorosłego powinno być absolutnie wolne od jakichkolwiek konotacji seksualnych

- dodaje Maria Tumidajewicz z Centrum Dobrej Terapii w Krakowie.

To dorosły, jako ten silniejszy i mądrzejszy, stoi na straży, by głaskanie, całusy czy pieszczoty odbywały się w taki sposób i w takiej otoczce, by dla dziecka było jasne, że chodzi tylko i wyłącznie o kontakt uczuciowy z nim

- uzupełnia.

Najważniejsze to nie tworzyć tabu

W kwestiach nagości każda rodzina ma swoje zwyczaje, których nie da się zmienić z dnia na dzień. Nie powinniśmy więc za wszelką cenę próbować wpisać się w jakiś schemat. Najważniejsze jest to, aby wszyscy domownicy w danym układzie czuli się dobrze.

Nie trzeba zmieniać swojej filozofii życiowej czy światopoglądu, żeby właściwie "wychowywać seksualnie". Jeżeli jesteśmy naturalni w nagości lub wręcz przeciwnie - w naszym domu prawie jej nie ma, ale nie tworzymy przy tym jakichś tabu - to dziecka nie traumatyzujemy. Spotykam takich rodziców, którzy uznają się za wstecznych i na siłę otwierają się z nagością czy rozmawianiem o cielesności, mimo że bardzo ich to krępuje. Ten wstyd, który noszą w sobie podczas takiej rozmowy, oddziałuje silniej niż sama rozmowa

- podsumowuje dr Alicja Długołęcka.

Co myślicie o chodzeniu nago przy dzieciach? Waszym zdaniem jest jakaś granica wieku? Czekamy na listy pod adresem edziecko@agora.pl. Najciekawsze nagrodzimy książkami.

Więcej o:
Copyright © Agora SA