Szkoła wystawia sztampowy spektakl. "Do czego służy mama? Do prania, gotowania i garnków zmywania''

Popularny scenariusz wykorzystywany w wielu szkolnych uroczystościach ma być w założeniu zabawny. W rzeczywistości utrwala wśród dzieci krzywdzące stereotypy na temat kobiet, mężczyzn i podziału ról w rodzinie.

Pani Katarzyna uczestniczyła w święcie rodziny w podstawówce swojego syna. Jedno z wystawianych przedstawień zostało zrealizowane na podstawie popularnego scenariusza, który bez trudu znajdziecie na stronach internetowych wielu podstawówek i przedszkoli. Możemy więc podejrzewać, że nie był to jedyny przypadek, gdy dzieci prezentowały przed rodzicami tego typu treści.

"Do czego służy mama?"

Już sam początek scenariusza, w którym mama do czegoś "służy", może wywoływać oburzenie:

Lody są do lizania, do wycierania plama - a do czego służy Mama?

Następnie otrzymujemy szereg odpowiedzi na to pytanie. Dzieci występujące w spektaklu mówią m.in. że "mama służy do prania, gotowania i garnków zmywania, do wieszania i prania białych firanek, do smażenia kotletów i gotowania kapusty, do wprowadzania diety, gdy tata jest zbyt tłusty, do wydawania kasy na kosmetyki, nowe fryzury i kolczyki". I tak dalej.

"Cóż za zabieg poetycki!"

Komentarz do spektaklu na swoim Facebooku zamieściła Nina Gabryś. Jej post zebrał już ponad 1600 polubień.

Mama służy do? Cóż za zabieg poetycki! Drogie grono pedagogiczne, #update do prania służy PROSZEK, do smażenia OLEJ, do gotowania GARNEK. Mama jest od tego, żeby ją szanować

- komentuje Nina Gabryś.

"Chciałam szare skarpetki dla córki. Pani w sklepie przyniosła różowe". Rodzice wbrew stereotypom płciowym [WASZE OPINIE] >>

"Czego potrzeba Ci w życiu? Wyjdź za mąż..."

W drugiej części spektaklu rozgrywa się ciekawy dialog między dwoma bohaterkami przedstawienia. Pierwsza z nich mówi:

Ależ pani Nowakowa! Ciągle panią boli głowa!

Druga bohaterka udziela jej rady:

Nie ma dla pani lekarstwa lepszego, jak znaleźć sobie męża dobrego i założyć wreszcie rodzinę - a nie łykać wciąż etopirynę!

Tego typu dialogi w ustach dzieci są bardzo zaskakujące w XXI wieku.

Czego potrzeba Ci w życiu? Wyjdź za mąż... Dziewczynki mają aspiracje, aby robić doktoraty, podróżować, rządzić krajem, malować i bić rekordy olimpijskie... Głowa boli, co mogą! Ale na końcu dnia, po co im to wszystko, jak mogą służyć jako mama

- komentuje Nina Gabryś.

Przebrane za płody dzieci publicznie dziękują, że żyją. Tak wygląda promocja rządowego programu "Za Życiem" >>

"Nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać"

Pani Katarzyna, która uczestniczyła w uroczystości, napisała, że w trakcie spektaklu nie wiedziała, czy się śmiać, czy płakać. - Patrzyliśmy z mężem po sobie i cieszyliśmy się, że to nie klasa naszego syna, bo mogliśmy nie klaskać. Nie klaskała jedna trzecia widowni. Ale część miała ubaw. Przecież to takie dowcipne z tą etopiryną - skomentowała w liście.

Mimo podjęcia próby nie udało nam się uzyskać komentarza ze szkoły, w której został wystawiony spektakl na postawie stereotypowego scenariusza.

Czy klapsy mogą powodować u dziecka lęki oraz zaburzyć więź z rodzicem?

Więcej o:
Copyright © Agora SA