Harry Potter satanistą?! Zazdroszczę braku większych problemów. Jestem wierząca i czytać pozwalam [LIST]

- Przecież to tylko książka. Jako mała dziewczynka nie myślałam, że opisane w niej historie to coś więcej niż fikcja literacka - pisze jedna z mam w reakcji na informację o protestach rodziców przeciwko szkolnej imprezie.

Z niedowierzaniem czytałam informację o zamieszaniu z tygodniem Harry'ego Pottera w Lubartowie. Przyzwyczaiłam się już, że księża szczególnie upodobali sobie tę książkę - można odnieść wrażenie, że Harry Potter to ich śmiertelny wróg. Ale trudno mi zrozumieć, dlaczego w takie akcje angażują się też rodzice.

Dla mnie cykl o Harrym Potterze to po prostu średniej jakości literatura. Jako mała dziewczynka sama to czytałam. I nie wyrosłam przez to na żadną okultystkę! Nie wierzę w magię i w przeciwieństwie do wielu koleżanek nigdy nawet nie byłam u wróżki. Nie ufam takim rzeczom i koniec.

W dzieciństwie byłam fanką książek o Harrym Potterze. Ostatnie części mnie jednak rozczarowały. Moim zdaniem autorce w pewnym momencie zabrakło pomysłów.  Ale nigdy do głowy my mi nie przyszło, że jej seria to promocja okultyzmu!

Przecież to tylko książka. Jako mała dziewczynka nie myślałam, że opisane tam historie to coś więcej niż fikcja literacka. I pozwolę na czytanie książki moim dzieciom, jeśli będą tego chciały. Ufam im i wiem, że mają swoje własne rozumy. Oglądały już tyle dziwnych bajek i filmów, że nie sądzę, by akurat po tej książce uwierzyły w to, że mogą latać na miotle!

W czasach, gdy młode osoby coraz rzadziej sięgają po książki, rodzice moim zdaniem nie powinni w tak otwarty sposób występować przeciwko nim. Tym bardziej że szkolna impreza w Lubartowie miała na celu promocję czytelnictwa, a nie okultyzmu.

Uspokoję jeszcze na koniec księży: książka nie sprawiła, że straciłam wiarę w Boga. O wiele szybciej przyczyniłoby się do tego zaangażowanie polityczne polskich duchownych i hipokryzja wielu tzw. przykładnych katolików. A rodzicom protestującym przeciwko Harry'emu Potterowi zazdroszczę braku większych problemów!

Marta

Chcesz wypowiedzieć się na ten temat? Napisz do nas list na adres: edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Zobacz także:

Klątwa 500+. W markecie słyszymy szepty: "dziecioroby, nieźle się urządzili, za taką kasę można żyć" [LIST]

Wszy? Ani powód do wstydu, ani nic niecodziennego [LIST]

Copyright © Agora SA