Tuż po porodzie kobiety zazwyczaj skarżą się na bóle okolic intymnych. Elisa Castellanos nie była wyjątkiem. Przed urodzeniem dziecka często przeglądała internet w poszukiwaniu przydatnych wskazówek, które jak najszybciej pomogłyby jej uporać się z poporodowymi dolegliwościami.
Na Pintereście trafiła na kojące okolice intymne podpaski. Postanowiła trochę zmodyfikować pomysł. Elisa do zrobienia płynu, którym miały być nasączone wkładki, wykorzystała hydrolat z oczaru wirginijskiego oraz żel z aloesu. Sama przyznała, że najbardziej lubi taki, który jest przeznaczony do celów medycznych i ma dodatkowo właściwości przeciwbólowe.
Młoda mama zrezygnowała z dodania lawendowego olejku eterycznego, który był wymieniony w oryginalnym przepisie, ponieważ może on mieć właściwości silnie drażniące i wręcz spowodować podrażnienia na skórze.
Miksturę zmieszała w proporcjach 2:1 (2 łyżki stołowe hydrolatu z jedną łyżką stołową żelu). Elisa nasączyła nią podpaski (młoda mama twierdzi, że w tym wypadku najlepiej sprawdzają się te największe), następnie złożyła je na pół i zamknęła z powrotem w opakowaniu. Pani Castellanos radzi włożyć tak przygotowane wkładki do woreczka strunowego, szczelnie go zamknąć, przechowywać torebkę w zamrażalniku i korzystać z podpasek w razie potrzeby.
Post Elisy doczekał się ponad 123 tysięcy udostępnień i 47 tysięcy komentarzy. Kobiety były zachwycone jej pomysłem:
To ratuje życie!
To jest genialne! Polecam przygotować sobie trochę na tydzień przed terminem porodu!
Choć wiele mam wypróbowało i zachwalało pomysł pani Castellanos, zawsze należy pamiętać, że każde ciało jest inne. Przed wypróbowaniem przepisu należy więc zrobić próbę uczuleniową oraz zapytać swojego lekarza, czy nie będzie przeciwwskazań do zastosowania takich wkładek.
"To dziwne, patrzeć w dół i wciąż widzieć brzuszek, mimo że trzymasz już dziecko w ramionach"
Jesteś ciekawy, co przyniesie ci nowy rok? >>>> Zajrzyj do horoskopu rocznego 2018