Urodziła dziecko dzięki in vitro. Ma kilka ważnych rad dla par decydujących się na tę procedurę

Tiffany wie, jak zagubione mogą czuć się pary, decydujące się na in vitro. Na swoim przykładzie wyjaśniła, na co warto zwracać uwagę, by cały proces przebiegał spokojniej i nie był tak męczący psychicznie.

Tiffany Rex wraz z mężem długo starali się o dziecko. Choć małżeństwo przeczuwało, że ma problemy z płodnością, lekarze zwlekali z badaniami. Rexowie posłusznie próbowali wszystkich proponowanych metod, jednak bezskutecznie. W końcu zdecydowali się na in vitro.

Tiffany uważa tę procedurę za niezwykle inwazyjną, a sam proces przygotowywania się do niej za wyczerpujący. Kobieta napisała post, w którym zawarła kilka rad dla par decydujących się na zabieg, dzięki którym staranie się o dziecko może przebiegać spokojniej.

Zegar biologiczny? Tyka nie tylko dla kobiet

Poznaj personel

Po pierwsze pani Rex radzi wybrać lekarza, któremu para będzie mogła zaufać i przy którym będzie czuła się dobrze. Warto także poznać personel szpitala:

Spędzicie dużo czasu z tymi ludźmi [...]. Musicie czuć się z nimi komfortowo. Zawsze czułam się lepiej po rozmowie z pielęgniarką lub moim doktorem po tym, jak znów się nie udało. Oni dawali mi nadzieję i pewność siebie.

Przyszli rodzice powinni przygotować się na wiele rozczarowań oraz uzbroić się w cierpliwość. "To długi proces", przypomina Tiffany. Parę przed samym zapłodnieniem czekają badania, a pierwsze zapłodnienie niekoniecznie musi się udać. 

Dbaj o zdrowie

Według pani Rex starający się o dziecko powinni interesować się stanem swojego zdrowia. Tiffany uważa, że lekarze czasem zbyt długo zwlekają z rozpoczęciem badań na płodność. Autorka wpisu przez długi czas starała się z mężem o dziecko, a lekarz pary nadal nie wspominał o zbadaniu płodności. W końcu kobieta sama zaczęła nalegać na przeprowadzenie badań:

Jeśli próbowaliście przez 6 miesięcy lub więcej, nie ma powodu, żeby nie zacząć wstępnych badań. Możliwe, że wszystko będzie w porządku i będziecie mogli starać się dalej, ale już z mniejszym zmartwieniem. Jeśli, nieszczęśliwie, coś będzie nie tak, wtedy będziecie mogli kontynuować leczenie i nie marnować czasu ani sił psychicznych na kolejne niepowodzenia.

Jesteście w tym razem

Pani Rex przypomina przyszłym rodzicom, że przez procedurę in vitro przechodzą razem. Według niej wsparcie partnera jest niezwykle ważne podczas całego procesu:

Mąż trzymał mnie za rękę przy każdym kroku na tej drodze i śnił o tym dziecku tak samo, jak ja. Był ze mną zawsze, gdy go potrzebowałam. On naprawdę jest niesamowitym mężczyzną.

Starania o dziecko państwa Rex w końcu zakończyły się szczęśliwie - 25 października drogą cesarskiego cięcia przyszła na świat ich pierwsza córeczka, mała Avery. Tiffany radzi się nie poddawać i przypomina: "Nie będzie łatwo, ale to możliwe do zrobienia". 

To też może cię zainteresować:

Choć mama zmarła, jej dziecko ma jeszcze szanse przyjść na świat. "Będzie dla mnie wszystkim", zapewnia tata

"Jesteś kosztowna i wykańczająca, ale...". Młoda mama w otwartym liście dziękuje swojej niepłodności

Więcej o:
Copyright © Agora SA