'Tu widać jedno dziecko, ale jestem mamą trójki. Dwa z nich są w niebie' - napisała, co czuje po stracie dzieci

Swoim wpisem Stacey chciała przypomnieć ludziom, że utrata dziecka to niestety częste doświadczenie. Rodzic, choć stara się ukrywać swoje cierpienie, tak naprawdę nigdy nie przestaje go odczuwać.

Stacey Skrysak, obecnie 37-letnia prezenterka pracująca w stacji Springfield WICS, kilka lat temu miała duże problemy z zajściem w ciążę. W końcu wraz z mężem, Ryanem, zdecydowała się na zapłodnienie metodą in vitro. Kiedy okazało się, że Stacey spodziewa się trojaczków, ona i jej partner byli podekscytowani. Niestety, ciąża nie przebiegała bezproblemowo. W 23 tygodniu Stacey trafiła na porodówkę.

"Jestem mamą trojaczków"

Na świat przyszły jej dwie córeczki - Abby, i Peyton oraz syn Parker. Abby zmarła od razu po porodzie, Parker żył tylko kilka tygodni dłużej. Parze pozostała jedynie Peyton. Ostatnio na swoim facebookowym profilu, Stacey udostępniła post, w którym przypomniała, że nie jest mamą jednego dziecka:

Na zdjęciu widać tylko jedno dziecko, ale jestem mamą trójki... Jednego na ziemi i dwóch w niebie.

 

Swoim postem prezenterka chciała dodać otuchy kobietom, które również straciły dzieci

Jedna na cztery kobiety doświadcza straty dziecka - czy to przez poronienie, urodzenie martwego noworodka czy jego straty już po porodzie. Nie jestem sama.

"To temat tabu"

Prezenterka przypomniała o tym, że ból po stracie dziecka nigdy nie mija, choć rodzice często ukrywają go, ponieważ otoczenie nie zawsze chce słuchać o ich cierpieniu:

- To, czego nie widzicie na tym zdjęciu, to ból. Ból trzymania dziecka, dopóki nie wyda ostatniego oddechu. Ból planowania pogrzebu, zamiast przystrajania pokoiku dla niemowlaka. Ból, który trwa lata po tym ostatnim pożegnaniu. Smutek nie odchodzi. [...] Ale przez ten czas, nauczyłam się, jak sobie z nim radzić. Bo tego oczekuje ode mnie społeczeństwo. Utrata dziecka to temat tabu, to coś, co powoduje u ludzi dyskomfort.

Swoim postem Stacey chciała uświadomić ludziom, że utracone dzieci wciąż są częścią życia rodziny. Sama nosi też łańcuszek z dwoma zawieszkami, na których są wygrawerowane inicjały Abby i Parkera. Prezenterka rozmawia też na ich temat z Peyton: 

Ona może się z nimi nie bawić, nie chodzić z nimi do szkoły, ale wie wszystko o swoim braciszku i siostrzyczce. Oni zawsze będą częścią naszego życia.

To też może cię zainteresować:

Mąż robi żonie niespodziankę, żeby docenić jej poświęcenie podczas in vitro. Jej reakcja jest wzruszająca

Rodzice ze zmęczenia zasnęli razem z niemowlakiem. Gdy się obudzili, dziecko już nie oddychało

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.