Małe dzieci na ogół boją się burzy. Wyobraźnia podpowiada im wówczas przeróżne rzeczy. To wywołuje płacz i ataki paniki, co zazwyczaj martwi dorosłych. Rodzice często zastanawiają się, jak mogą pomóc swoim pociechom. Jedna z mam napisała o tym na naszym forum:
Jak wytłumaczyć dziecku, co to jest burza? Bliźniaki mają prawie 2 lata, Julia skończy 3... Widzę to przerażenie w ich oczach, niewyraźne miny... Przerywają zabawę i chowają się pod stół. [...] Jak wytłumaczyć, że nie trzeba się bać, bo nic im nie grozi, kiedy jest się w domku z rodzicami?
W ostatnim zdaniu tej wypowiedzi została zawarta jedna z najważniejszych rad dla rodziców. Pojawia się ona w większości specjalistycznych rekomendacji na temat tego, jak pokonać lęk przed burzą u pociechy. Najważniejsze jest to, by dziecko czuło się bezpiecznie. Musi wiedzieć, że jesteśmy razem z nim w domu i nic mu się złego nie stanie. To pierwszy i najważniejszy krok do przezwyciężenia strachu.
Jedna z mam udzielających się na forum przesyła rodzicom dosyć oryginalną radę:
Mój synek ma 2 lata. Wytłumaczyłam mu, że dwie chmurki zderzają się i kłócą. Wtedy błyskają ze złości, a jak krzyczą na siebie, to grzmią. A potem jest im przykro, że się kłóciły i płaczą, stąd deszcz. I jeszcze jedno - zawsze mówię, że po burzy są kałuże, a Miłosz uwielbia biegać w kaloszach po kałużach. Więc można przekazać dzieciom, że jest w tym coś pozytywnego.
Co robią inni rodzice? Okazuje się, że sposobów na pokonanie lęku jest znacznie więcej.
Zamykam wszystkie okna i nastawiam głośno radio, aby zagłuszyć grzmoty. Poza tym rozjaśnienie pokoju sprawia, że mała przestaje bać się błysków.
Odzywają się też rodzice, którym lęk udało się pokonać w dosyć zaskakujący sposób.
Ja uwielbiam burze, dlatego od pierwszej burzy w życiu mojego dziecka wpadam w zachwyt: "o jaka piękna burza! Super! Ale piękne błyskawice!" Młody się nie boi, więc tylko razem ze mną pieje z zachwytu!
Mój synek boi się wszelkich hałasów. Myślałam, że tak będzie także w przypadku burzy. Tymczasem, kiedy pytającym wzrokiem patrzył na mnie przy każdym grzmocie, odpowiadałam mu, że jest burza i pada deszcz. On sobie sam dopowiedział "bam" (czyt. coś spadło) i ku mojej uciesze potraktował burzę zupełnie naturalnie - ja też tak starałam się zachowywać. Oczywiście nie formułowałam zdań typu "nie bój się", bo wtedy dziecko właśnie orientuje się,że coś jest nie tak.
Jeśli jednak wszystkie sposoby zawodzą, pomocy możemy poszukać w literaturze. Od lat dużą popularnością na całym świecie cieszy się książka "Franklin boi się burzy". Dzieciom pomagają zabawne historyjki, dzięki którym główny bohater pokonuje swój lęk.
Mimo że ten powszechny strach zazwyczaj mija z wiekiem, niektóre osoby zmagają się z nim znacznie dłużej. Z tej przyczyny nie należy lekceważyć zachowań dziecka. W przyszłości mogą one przerodzić się w astrafobię, czyli paniczny lęk przed piorunami i błyskawicami. Taki problem nie tylko utrudnia funkcjonowanie w dorosłym życiu, ale także często budzi zdziwienie i niezrozumienie ze strony otoczenia.
Gdy dziecko jest już starsze, rodzice powinni przekazać mu także pewną wiedzą na temat zasad bezpieczeństwa w trakcie burzy. Wielu z nas w dorosłym życiu popełnia błędy, które wynikają nie z lekkomyślności, a z niewiedzy. O czym musimy pamiętać?