Lekarze: "Nieszczepione dzieci nie powinny chodzić do publicznych przedszkoli i szkół". Czy zmieni się prawo?

Naczelna Izba Lekarska domaga się, aby do szkół i przedszkoli przyjmowano tylko szczepione dzieci. Gdyby minister poparł petycję lekarzy, oznaczałoby to, że dzieci bez szczepień obowiązkowych nie mogłyby uczęszczać do publicznych placówek.

Na początku tego miesiąca Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zaapelowało o podjęcie prac legislacyjnych zmierzających do wprowadzenia obowiązku przedstawienia przed przyjęciem do żłobka, przedszkola oraz szkoły zaświadczania potwierdzającego wykonanie u dziecka szczepień obowiązkowych.

Samorząd lekarski uważa, że:

Niezgodna z obowiązującym prawem decyzja rodziców o niepoddaniu dziecka obowiązkowym szczepieniom stwarza zagrożenie dla zdrowia nie tylko tego dziecka, ale również dla innych dzieci mających z nimi kontakt, w szczególności w żłobkach, przedszkolach czy szkołach.

Według samorządu lekarskiego co roku przybywa w Polsce nieszczepionych dzieci, a to stwarza duży problem. W petycji do ministra zdrowia czytamy:

Wprowadzenie ustawowego obowiązku przedstawienia zaświadczania potwierdzającego wykonanie u dziecka szczepień obowiązkowych przed przyjęciem do żłobka, przedszkola lub szkoły jest uzasadnione interesem publicznym – potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Obowiązek taki chroniłby zdrowie dzieci, które zostały poddane szczepieniom obowiązkowym, ograniczając ich kontakt z osobami niezaszczepionymi, a także stanowiłby dodatkowy bodziec do poddania szczepieniom dzieci dotychczas niezaszczepionych.

Każde dziecko ma równy dostęp do edukacji?

Dwa lata temu radni Częstochowy wprowadzili prawo, aby przy rekrutacji do przedszkoli przyznawać dodatkowe punkty zaszczepionym dzieciom. Prawo to zakwestionował jednak wojewoda śląski, a jego decyzję podtrzymał sąd. Uznano wówczas, że jest to sprzeczne z ustawą, która zakłada, że gminy muszą zagwarantować miejsca w przedszkolach wszystkim dzieciom. Według rzecznika praw obywatelskich uzależnianie przyjęcia dziecka do żłobka czy przedszkola od szczepień jest niezgodne z konstytucją, która gwarantuje wszystkim dzieciom równy dostęp do edukacji.

Naczelna Rada Lekarska bierze pod uwagę trudności prawne, dlatego zaapelowała do ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła, o podjęcie prac zmieniających obowiązujące prawo na takie, które pozwoliłoby żłobkom, przedszkolom i szkołom wymagać od rodziców zaświadczeń, że dziecko jest zaszczepione.

Milena Kruszewska, rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia, mówi, że obecnie nie ma podstaw prawnych, aby do przedszkoli i szkół przyjmować tylko dzieci zaszczepione. Jak informuje Gazeta Wyborcza, rodziców, którzy nie szczepią dzieci, będą obowiązywać te same zasady, co teraz.

Za nieszczepienie kary pieniężne

Grzywna to w Polsce najczęstsza kara dla rodziców za nieszczepienie dzieci. Zgodnie z przepisami ci rodzice, którzy nie zaszczepią dziecka w terminie, otrzymują upomnienie z wezwaniem do zaszczepienia dziecka w ciągu 7 dni. Jeśli nie reagują, można nałożyć na nich grzywnę. Grzywna zazwyczaj wynosi ok. 200-700 zł, jej wysokość jest uzależniona m.in. od liczby niewykonanych szczepień. Kary nakłada wojewoda na wniosek inspekcji sanitarnej. Rodzice uchylają się jednak od obowiązku płacenia - dostarczają zaświadczenia lekarskie, że np. w terminie szczepień dziecko było chore, składają zażalenie do ministra zdrowia, potem odwołują się do sądu administracyjnego.

Przeczytaj: Odra wciąż atakuje. Dwa kraje europejskie w czołówce państw dotkniętych chorobą

Z roku na rok przybywa w Polsce niezaszczepionych dzieci

W Polsce zaszczepialność obowiązkowymi szczepionkami jest wysoka, wynosi ponad 95 proc. Jednak co roku przybywa w Polsce rodziców, którzy uchylają się od szczepienia swoich dzieci. Podczas gdy w 2002 r. odnotowano 2,2 tys. odmów zaszczepienia dzieci, w ubiegłym, 2016 roku, takich odmów szczepień było już 23 147 (za Narodowym Instytutem Zdrowia Publicznego).

Więcej w tekście: W 2016 ponad 20 tys. dzieci nie zostało zaszczepionych. 400 proc. skok w porównaniu z 2013

Jeśli poziom wyszczepienia ludności spadnie poniżej 90 proc., wówczas społeczeństwo jest zagrożone wybuchem miniepidemii.

Coraz więcej groźnych chorób

W ostatnich latach w niektórych rejonach Europy odnotowano wzrost zachorowań na choroby zakaźne. Media regularnie informują o wybuchach epidemii, np: odry w Rumunii w 2016 r. W tegorocznym raporcie WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) podaje, że Rumunia oraz Włochy znajdują się w pierwszej dziesiątce krajów dotkniętych odrą na świecie. W maju tego roku włoski rząd przyjął dekret wprowadzający obowiązkowe szczepienia jako warunek przyjęcia dzieci do żłobka, przedszkola i szkoły. Mają nim być objęte dzieci do lat 6. Podobne prawo od dwóch lat obowiązuje na Litwie.

Petycja Naczelnej Izby Lekarskiej do ministra zdrowia "Szczepienia obowiązkowe dzieci – apel Prezydium NRL" znajduje się tutaj.

To także może cię zainteresować:

Pierwsze wnioski o ograniczenie praw rodzicielskich za nieszczepienie dzieci

Czy popierasz pomysł lekarzy, aby do przedszkoli oraz szkół przyjmować tylko szczepione dzieci?
Więcej o:
Copyright © Agora SA