Ta rodzina jednym wspólnym zdjęciem wywołała lawinę pozytywnych komentarzy. Dlaczego? [FOTO]
Ricky i Clara nie są już małżeństwem od czterech lat. Tyle samo ma ich wspólna córka, którą zgodnie i razem ze swoimi nowymi partnerami się opiekują. Tak zgodnie, że wszyscy razem wyjeżdżają na wspólne wakacje, spędzają urodziny, ważne wydarzenia - jak mecz piłki nożnej, w którą gra Maelyn - i po prostu widują się w wolnym czasie.
Rodzina w (dużym) komplecie
Sądząc po treści, jaką można zobaczyć na ich facebookowych profilach, taki układ nie tylko im nie przeszkadza, ale wręcz daje im radość. Dzięki temu 4-latka ma aż czworo rodziców - biologicznych Ricky'ego i Clarę oraz ojczyma Alexa i macochę Emilee.
To właśnie ona opublikowała na Facebooku zdjęcie, które przykuło uwagę dziesiątek tysięcy internautów. Widać na nich całą piątkę - w środku Maelyn, a po bokach jej opiekunów. Wszyscy są odwróceni tyłem, bo to tył ich koszulek zdradza o co naprawdę chodzi - zgodne, "ramię w ramię" wychowywanie małej i ważne role, jakie pełnią w jej życiu (od lewej: "macocha", "tatuś", "mamusia" i "ojczym").
"Dzięki nam nigdy nie uwierzę, że wspólne wychowywanie jest niemożliwe! Wiem z doświadczenia, że tak nie jest! Wybierzcie, co jest najlepsze dla waszego dziecka i wszystko się ułoży", napisała pod nim Emilee.
Zdjęcie z meczu piłki nożnej, w którym brała udział Maelyn, to kwintesencja podejścia jej najbliższych do wychowania dziewczynki.
Jej biologiczni rodzice postanowili za wszelką cenę nie dopuścić do tego, by mała cierpiała z powodu ich rozstania. W te starania włączyli się też nowi partnerzy, dzięki czemu 4-latka może się cieszyć nie tylko dużą, ale przede wszystkim zgodną i szczęśliwą rodziną.
Za i przeciw
Ich wspólne zdjęcie zdobyło sporą popularność w internecie mierzoną między innymi dziesiątkami tysięcy "lajków" i udostępnień oraz komentarzy. Te ostatnie to prawdziwa fala pozytywów i pochwał, choć zdarzały się też negatywne - głównie od osób, które uważają, że taki układ jest nienaturalny.
Większość uznała jednak, że to co robią Ricky, Clara, Emilee i Alex jest godne najwyższego podziwu, uznania i naśladowania. Przy okazji ujawniło się też sporo rodziców w takiej samej sytuacji, którzy radzą sobie z nią podobnie.
Dla nich to proste, bo wszyscy dzielą ten sam punkt widzenia, który najprościej ujęła jedna z komentujących:
Dobro dziecka zawsze powinno być na pierwszym miejscu. To nie ono, tylko rodzice mają problem. Dziecko kocha ich oboje i obojga potrzebuje
A Wy, co myślicie na temat takiej "mieszanej" rodziny? Też uważacie, że to najlepsze, co można zrobić dla dziecka, czy widzicie to jako coś sztucznego i nienaturalnego? Piszcie w komentarzach.
Zobacz też:
-
Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Uczniowie mogą nastawić się na dłuższy odpoczynek
-
Najpopularniejsze imiona 2021. Na podium pozostają dwie królowe. Jeszcze 10 lat temu nie były modne
-
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Od kiedy? Równo 1200 zł dla każdego, 600 zł dla dzieci
-
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Zastąpi 500 plus? To 1200 zł dla dorosłego i 600 zł na dziecko
-
Do kiedy są zamknięte szkoły 2021? Powrót już nie "po Wielkanocy"
- Polska mama z Paryża: Pediatrzy radzą tu, żeby dziecko wypłakać, to będzie lepiej spało
- Rozpoznasz lekturę po cytacie? Jeśli spałeś na polskim, będziesz mieć problem
- Polonistka: Zdalnie to możemy sobie porozmawiać przez telefon, ale nie uczyć
- Polonistka: Zdalnie to możemy sobie porozmawiać przez telefon, ale nie uczyć
- Obostrzenia na święta. Adam Niedzielski: "Będziemy podejmowali bardziej odważne decyzje". Powiedział też o majówce