"Jestem wściekła na siebie", bo "dziś byłam gorszą matką" - pisze blogerka. Wam też się to zdarza?

Niby wiadomo, że nikt nie jest idealny, a matka może czasem zdenerwować się na dziecko. Problem pojawia się wtedy, kiedy na błahe przewinienie reagujemy awanturą z dzieckiem.

Macie takie dni, w które macie wszystkiego dosyć? Bożena Jędral, autorka bloga Mama Trójki, świetnie was rozumie. Przyznała, że czasami nie może opanować zdenerwowania, a co najgorsze, że skumulowane złe emocje zdarza jej się wyładowywać na dziecku.

Gorsza matka

W notce "Dziś byłam gorszą matką" blogerka wspomina deszczowy dzień, w którym odprowadzała córkę do przedszkola.

Mała Mela wstała później niż zwykle, oprócz tego w trakcie spaceru do przedszkola wciąż się zatrzymywała i zagadywała mamę. Mama widziała, że dziewczynka jest radosna, ale irytowało ją jej zachowanie. Czara goryczy przelała się, gdy dziecko zaczęło skakać po kałużach i niechcący ochlapało mamę. Autorka bloga wybuchła, a Mela rozpłakała się.

"Mama Trójki" przyznaje, że już po chwili czuła się źle - swoim wybuchem zepsuła dziecku radosny poranek. Spojrzała na ślady po błocie, ogarnęło ją poczucie winy, bo na ubraniu widniało tylko kilka maleńkich kropelek:

Jestem wściekła na siebie. Zamiast obrócić to w żart, zepsułam jej poranek. Minuta. Tyle zabrakło, żeby z radością znalazła się w przedszkolu. Zamiast tego zafundowałam jej smutny start na ten dzień.

"Nie ty jedna!"

- Kochana nie ty jedna! Myślę, że każda z nas ma takie dni, a te które mówią, że tak nie mają, po prostu się nie przyznają. [...] Pomaga mi uświadomienie sobie, że tak naprawdę to, co sprawia, że jestem zła, to tylko pierdoła - solidaryzowały się z blogerką czytelniczki.

Mamy zauważyły, że również często denerwują się z błahych powodów. Choć według komentujących należy pracować nad samokontrolą, trzeba też zaakceptować swoją niedoskonałość i, kiedy już wybuch się pojawi, spróbować zrekompensować go dziecku wspólną zabawą, czy rozmową.

A wam często zdarzają się gorsze dni? Piszcie w komentarzach.

To też może cię zainteresować:

"Dzisiejsze mamuśki bym w d*** kopnął", bo... proszą o pomoc we wsiadaniu do autobusu

Blogerka napisała, że "wkurzają ją wielodzietne rodziny". Co takiego jej zrobiły? Będziecie zaskoczeni

Przemycanie warzyw - te pulpety są w tym ekspertami [HAPS KIDS]

Więcej o:
Copyright © Agora SA