"Patrz, tysiąc złotych idzie". Mamy skarżą się, że dla Polaków troje dzieci to już patologia. Mają rację?

Autorka bloga Mamo!holiczka napisała o tym, że polskie społeczeństwo nie lubi rodzin, które mają więcej niż dwoje dzieci, i z góry klasyfikuje je jako dysfunkcyjne. Wiele czytelniczek zgodziło się z nią i napisało o swoich doświadczeniach.

Czy, widząc rodzinę z trojgiem dzieci, myślicie, że to już przesada? Według Anny Stożek, autorki bloga Mamo!holiczka, niestety większość Polaków ma takie zdanie o dużych rodzinach. W ogromnym stopniu za sprawą budzącego wciąż kontrowersje programu 500+.

"Będziemy patologiczną rodziną!"

We wpisie "Będziemy patologiczną rodziną!" blogerka przyznała, że spodziewa się trzeciego dziecka.

Blogerka zaznaczyła, że jej kolejna ciąża nie jest efektem 500+, nie zależy od becikowego czy innych finansowych świadczeń. Autorka bloga i jej mąż po prostu od zawsze marzyli o dużej rodzinie. Anna obawia się jednak reakcji społeczeństwa na gromadkę jej dzieci. Uważa, że duża rodzina postrzegana jest przez ludzi jako patologiczna i poniekąd program 500+ ma w tym swój udział:

Co prawda nie pójdziemy na bezrobocie, żeby żyć z zasiłków, nie będziemy balować od rana za 500+, pić wódki i głodzić naszych dzieci, trwając w narkotykowym cugu, ale wkrótce i tak będziemy patologią. Bo będziemy rodziną wielodzietną 2+3! A przecież większość par nie decyduje się w tych czasach na trzecie dziecko.

Zasiłki przeminą, dziecko zostanie

Wszystkich sceptycznie podchodzących do dużych rodzin blogerka przekonuje, że większość rodziców nie decyduje się na powiększenie rodziny z powodu jakichkolwiek ulg finansowych czy programów prorodzinnych, które mogą szybko przeminąć, lecz dlatego, że dzieci są dla nich cudem współtworzącym sens ich życia.

"Patrz, tysiąc złotych idzie"

Mamy wypowiadające się pod postem blogerki przyznawały, że również spotkały się z nietolerancją ludzi, którzy potrafili niewybrednie komentować ich duże rodziny:

Ja tworzę rodzinę 2+3 i o ile nie traktuję siebie jako patologii, to w oczach wielu tak pewnie jestem widziana. Komentarze, docinki, spojrzenia - doświadczyłam ich na własnej skórze, gdy pojawiło się trzecie dziecko. I myślę, że to właśnie miała autorka na myśli. Bardzo często większa rodzina oceniana jest jako patologiczna, zasiłkowa, dysfunkcyjna. Na spacerze w parku ludzie potrafią powiedzieć - patrz, 1000 zł idzie.
Jestem mamą dwójki dzieci. Od czterech [lat] staram się o trzecie dziecko i, pomimo że udawało mi się zajść w ciążę, straciłam trzy dziewczynki. Oprócz nich mam w niebie jeszcze jednego aniołka, którego Bóg zabrał 12 lat temu. Oczywiście nie poddałam się i obecnie jestem w [ciąży] bliźniaczej. Mało kto wie, że straciłam czwórkę dzieci przed projektem 500+, za to dużo osób już nam wyliczyło, jak bardzo się wzbogacimy. I tak się zastanawiam, kto tu jest tą patologią, moja rodzina czy oni.

Jesteście rodzicami kilkorga dzieci? Spotkaliście się z przykrymi uwagami na temat waszej dużej rodziny? Podzielcie się doświadczeniami w komentarzach!

To też może cię zainteresować:

Dzieci sąsiadów hałasują tak, że "trzęsie się sufit". Co robić? "Przyzwyczaj się albo wyprowadź" [Z FORUM]

"Nie kupujcie dzieciom zabawek!" - apeluje blogerka. Czy słusznie?

 

Więcej o:
Copyright © Agora SA