Dziecko przy matczynej piersi - rozczulający i ikoniczny widok. Ikoniczny tak bardzo, że w świadomości każdego zakorzeniło się postrzeganie karmienia piersią jako czegoś dla kobiety intuicyjnego i prostego.
Niestety, nie zawsze tak jest.
Przekonała się o tym Leah Beyer, świeżo upieczona mama, która zamieściła na swoim instagramowym koncie poruszający post.
Nie było w nim najważniejsze zdjęcie zrobione podczas karmienia malucha, lecz opis:
Karmienie piersią jest ciężkie. Czasami nie potrafię nawet wyjaśnić, co czyni je tak trudnym. Ta niepewność, zgadywanie, odpowiedzialność, poświęcenie, niepokój... Ufamy naszym ciałom, w których przez 9 miesięcy rozwijają się nasze dzieci, a teraz musimy zaufać naszym ciałom w sprawie pokarmu, który ma zapewnić dzieciom rozwój. [...] Karmienie piersią jest pełne pytań bez odpowiedzi. Zbyt dużo? Zbyt mało? Zbyt intensywnie? Niewystarczająca ilość mleka końcowego? Zatkany kanalik mlekowy? Zapalenie sutka? [...] Robię to, jak najlepiej mogę, ale zawsze mam z tyłu głowy jakieś pytania. Zawsze zastanawiam się, czy robię to dobrze.
Leah swoją szczerością zjednała sobie inne mamy, które w komentarzach pod jej postem dzieliły się swoimi doświadczeniami dotyczącymi karmienia piersią.
Pisały o poczuciu winy z powodu tego, że nie karmią piersią, o trudnych początkach oraz dolegliwościach spowodowanych karmieniem. Znalazły się też kobiety, które dodawały niepewnym mamom otuchy, zapewniając, że karmienie naturalne, choć ciężkie, może być niezwykłym przeżyciem:
Dziękuję, że tak otwarcie o tym napisałaś! Właśnie skończyłam karmić piersią z powodu zapalenia sutka i ciągłego zatykania się kanalika mlekowego... Nie mogłam tego udźwignąć... Łzy napływają mi do oczu, kiedy myślę o tym, że jestem złą matką.
Z kogoś, kto często na początku wpisywał w wyszukiwarkę hasło "Nienawidzę karmienia piersią", przeistoczyłam się w kogoś, kto radzi sobie z tym coraz lepiej. Nie ma jednak nic złego, jeśli zdecydujesz się odejść od karmienia piersią!
Całkowicie się zgadzam. Jak na coś, co jest dla nas naturalne, powoduje to wiele bólu i dramatów.
Dziękuję za szczerość! Właśnie tak się czułam, kiedy po raz pierwszy zostałam mamą. Ten post na pewno pomoże każdej karmiącej mamie, która będzie wiedziała, że nie jest w tym sama.
Post Leah doczekał się ponad 8 tysięcy polubień i prawie 800 komentarzy.
Pani Beyer zaczęła korzystać z usług konsultanta laktacyjnego. Pomaga on młodej mamie uporać się ze wszystkimi nurtującymi ją kwestiami związanymi z karmieniem piersią oraz budować bliskie relacje z jej malutką córką Penelope.
W macierzyństwie "brakuje mi jednej rzeczy, na której nikt się nie skupia". Tobie też tego brakuje?