Lekarze obawiali się, że dziecko nie będzie chodzić. Kilka miesięcy później mama nagrała "wideo-cud"

- Jesteśmy wdzięczni, że ta wada została wykryta od razu - powiedziała matka małej Bluebell.

Niedługo po tym, jak 36-letnia Sophie Cousens urodziła swoje pierwsze dziecko, musiała zmierzyć się z niepokojącą wiadomością. Okazało się, że niemowlę cierpi na dysplazję stawu biodrowego - wadę wrodzoną, która mogła uniemożliwić mu chodzenie.

Wbrew przeciwnościom

Choć lekarze obawiali się, że mała Bluebell nie postawi sama swoich pierwszych kroków, świeżo upieczona mama postanowiła zawalczyć o to, by jej dziecko mogło chodzić wykorzystując wszystkie dostępne metody.

Efekty terapii Sophie uwieczniła na filmiku pokazującym kluczowe okresy w rozwoju córki. Na wideo widać, że mając 8 miesięcy Bluebell nauczyła się sama stawać, a w wieku 9 miesięcy chodzić przy pchaczu. Uwieńczeniem nagrania są ujęcia, na których 11-miesięczna dziewczynka sama stawia pierwsze kroki.

 

"Dobrze, że wykryli to tak wcześnie"

Żeby Bluebell mogła chodzić, matka codziennie przez 8 tygodni zakładała jej uprząż (szelki) Pavlika, która ma za zadanie utrzymać stawy biodrowe dziecka w odwiedzeniu, co pomaga im ustawić się w odpowiedniej pozycji.

Choć pielęgnowanie córki przez ten okres było uciążliwe, obecnie Sophie jest zadowolona z efektów:

Jesteśmy wdzięczni, że ta wada została wykryta od razu, ponieważ znam wielu ludzi u których wada ta została wykryta za późno, wobec czego narażeni są na wiele bólu w dorosłym życiu. Jesteśmy szczęściarzami, że córka w końcu rozwija się normalnie. To ulga, ponieważ to znak, że wszystko zostało naprawione. To po prostu fantastyczne.

To też może cię zainteresować:

Urodziła się z dwiema łyżkami krwi, oprócz tego w jej żyłach płynęła woda

Lekarze nie dawali mu szans. Trudno uwierzyć, jak po 6 latach wygląda ten chłopiec z wodogłowiem

Więcej o:
Copyright © Agora SA