Odważna grupa kobiet stanęła przed obiektywem młodej fotografki Triny Cary. Sesja, która powstała w kamieniołomach w kanadyjskim mieście Kelowna na początku grudnia tego roku, jest protestem przeciwko blokowaniu artystycznej nagości na Facebooku. Na wszystkich zdjęciach kobiety są rozebrane, ich intymne części ciała są jednak zakryte taśmą z napisem "ocenzurowane".
Kilka tygodni temu 24-letnia Trina Cary zamieściła na swoim profilu w serwisie społecznościowym autoportret, na którym zakrywa nagie piersi dłońmi.
10 minut po opublikowaniu zdjęcia konto fotografki zostało zablokowane na 7 dni. Powód? Treści naruszające dobro innych.
- Zablokowanie mojego konta sparaliżowało moją pracę. Nie mogłam się zalogować, odpisać na maile, potwierdzić umówionych spotkań. Poczułam się kompletnie bezradna, ale i napiętnowana. W tej złości zrodził się pomysł sesji fotograficznej. Postanowiłam sfotografować nagie kobiety, zakrywając „rażące” partie ich ciał taśmą. Początkowo w sesji miały wziąć udział trzy kobiety. Finalnie zgłosiło się ponad 30, dwie z nich przyszły na sesję zdjęciową do kamieniołomu z dziećmi – mówi fotografka.
Sesja nad jeziorem fot: Trina Cary
Jedna z uczestniczek zapytana, dlaczego zgodziła się pozować nago, powiedziała krótko:
- Chciałam przezwyciężyć swoją niepewność, przestać wstydzić się tego, że moje ciało nie jest perfekcyjne.
Kanadyjki prostestują Fot: Trina Cary
Inna zwróciła uwagę na to, że jest już bardzo zmęczona tym, że kobieca fizyczność jest ocenzurowana, że wciąż powtarza się kobietom, że ich ciała – jeśli tylko nie spełniają narzuconych przez media standardów – są brzydkie, niedoskonałe, należy je chować, zakrywać, nie epatować czymś, co nie jest idealne.
Kanadyjki protestują przeciwko zakazowi pokazywania kobiecego ciała w serwisach społecznościowych fot: Trina Cary
Kanadyjska sesja powstała nie tylko na znak protestu przeciwko cenzurowaniu kobiecej nagości, ale również z myślą o dorastających dziewczynkach. Kiedy sześcioletnia córka jednej z uczestniczek sesji stanęła na wadze i wydała z siebie okrzyk radości, jej matka zapytała, co ją tak cieszy. Dziewczynka odpowiedziała: "Bo schudłam!".
- Co z tego, że tłumaczymy córce, że nie musi i nie powinna się odchudzać, że jest zdrową, normalną, mądrą dziewczynką, skoro dla niej – już w wieku sześciu lat – wyznacznikiem jej wartości, atrakcyjności i samoakceptacji – są wskazówki wagi i rozmiar ubrań. Ta kreowana przez otoczenie i media definicja piękna nie tylko nie jest prawdziwa, ale też szkodliwa. Fotografując się nago, chciałam pokazać córce, że piękno i siła to nie tylko waga ciała – czytamy wypowiedź Megan na blogu fotografki.
Kanadyjki protestują fot: Trina Cary
Fotografie Triny Cary są hołdem złożonym kobiecemu ciału. Młoda Kanadyjka jest znana z tego, że pokazuje kobiece ciało w rożnych życiowych sytuacjach. Często fotografuje kobiety w ciąży, po porodach. Swoimi pracami pokazuje, że piękno ma wiele definicji. Sesja w kamieniołomach jest protestem, ale jednocześnie kontynuacją pracy artystycznej Cary.
- Nie widziałam, aby którakolwiek z uczestniczek sesji czuła się w jakikolwiek sposób zgorszona i zniesmaczona ciałem innej kobiety. Tym bardziej nie rozumiem polityki Facebooka, dlaczego artystyczna nagość jest zakazana, a zdjęcia z seksualnym podtekstem czy nagich mężczyzn tańczących w autobusie stają się wiralem i nikogo to nie gorszy - zastanawia się fotografka.
Prace kanadyjskiej fotografki Triny Cary zobaczysz na: Website, Facebook, Instagram