Mówią o nim: "chłopiec maska". Gdy mama zobaczyła go po raz pierwszy, popłakała się... [WIDEO]

Lekarze nigdy nie widzieli czegoś podobnego. Gdy chłopczyk przyszedł na świat, wahali się, czy pokazać go matce. Kosztowna operacja może jednak poprawić wygląd i samopoczucie chłopca.

Kangkang z Chin urodził się z poprzecznym rozszczepem twarzy. Co to znaczy? Że jego "uśmiech" jest bardzo szeroki i sięga praktycznie po same uszy, przez co tworzy specyficzny efekt nałożonej na buzię dziecka "maski". Gdy Yi Xilian- jego mama - urodziła, lekarze długo nie chcieli pokazać jej syna. Po długich błaganiach przynieśli jej malca. Gdy go zobaczyła, załamała się. Jak sama mówi:

Zanim przynieśli mi dziecko, powiedzieli - nie smuć się, ale kiedy zobaczyłam mojego syna, nie mogłam sobie poradzić z tym, jak wygląda. Załamałam się i rozpłakałam.

Podczas ciąży nie było żadnych przesłanek, by sądzić, że chłopiec urodzi się z problemami zdrowotnymi. Nie jest jasne, co spowodowało poprzeczne szczeliny na twarzy Kangkanga: lekarze twierdzą, że może to być efekt infekcji i przyjmowanych przez mamę w trakcie ciąży leków.

Ostatecznie jednak pierwszy szok, jaki przeżyła rodzina, minął i rodzice starają się zrobić wszystko, aby zapewnić chłopcu normalne życie.

 

Profesor Wang Duquan, lekarz, pod którego opieką znajduje się chłopczyk, nigdy wcześniej nie widział takiego przypadku. Twierdzi jednak, że dziecko rozwija się dobrze i jest zdrowe, a kosztowna operacja może pomóc mu w normalnym funkcjonowaniu. Rodzina odkłada więc pieniądze na zabiegi, dzięki którym lekarze postarają się poprawić wygląd malucha.

 

Zapisz

Więcej o: