Ojciec, który wybrał "siedzenie" w domu: Opieka nad dzieckiem to praca na pełen etat [ZDJĘCIA]

To oni są świadkami pierwszego nieporadnego kroku, uśmiechu, słowa. Wycierają łzy, przytulają do piersi, gotują zupki. Na fotografiach Johana Bävmana poznajemy codzienne życie Szwedów na urlopie ojcowskim.

Jak wygląda świat mężczyzn, którzy zamiast do pracy, ruszają na spacer z wózkiem? Czy młody tata, który rezygnuje na kilka miesięcy z pracy po to, aby zająć się dzieckiem czuje spełnienie, satysfakcję, ma poczucie sensu? 

Fotograf, Johan Bävman, przez kilka miesięcy dokumentował codzienność ojców i ich dzieci w państwie, w którym mężczyźni są zachęcani do tego, aby nie bać się urlopów ojcowskich.

Bävman - prywatnie tata dwójki dzieci - wprowadza nas w świat młodych Szwedów, którzy przynajmniej sześć miesięcy swojego życia spędzili w domu z dziećmi. Jego cykl fotografii nosi tytuł "Swedish Dads".

- Fotografując codzienność ojców chciałem pokazać, ale i też zrozumieć, dlaczego niektórzy z nas -  zamiast dni wypełnionych obowiązkami zawodowymi – wybierają miesiące z dziećmi. Czy są szczęśliwi, czy się spełniają jako pełnoetatowi opiekunowie dzieci? Jak układają się ich relacje partnerskie? A może długi urlop ojcowski przyniósł im rozczarowanie, może rozminęli się ze swoimi oczekiwaniami? - zastanawia się na swojej stronie internetowej autor albumu fotograficznego "Swedish Dads".

Dzięki obrazom Szweda poznajemy rzeczywistość młodych tatusiów. Do tej pory Bävman uchwycił w obiektywie świat 30 szczęśliwych, ale i zapracowanych przy dzieciach mężczyzn.

Widzimy ich w codziennych czynnościach. Kiedy kąpią dzieci w zlewie, karmią, budują domki z kartonów, robią zakupy w supermarkecie, wysadzają dzieci na nocnik. Są też świadkami pierwszego słowa dziecka, uśmiechu, kroku, upadku na placu zabaw. Czy są spełnieni? Co sami mówią o sobie w roli pełnoetatowej niani? 

Michael: tata dwóch córek

Michael Winblad pracował na pół etatu w pracy i na pół etatu w domu. Opiekował się kilkuletnią Matiss i młodszą córką Vivianne. 

Tata dwóch córek, Michael WinbladTata dwóch córek, Michael Winblad fot: Johan Bavman

 - Zależało mi na tym, aby zbudować silną i trwałą relację ze swoimi dziećmi. Uważam że pierwsze lata życia dzieci są decydujące. Zdecydowałem ograniczyć pracę zawodową do pół etatu, chciałem uczestniczyć w codzienności moich córek - opowiadał podczas realizacji zdjęć Michael Winblad.

 Loui: rok z synkiem

Loui Kuhlau jest artystą, przez rok zajmował  się synkiem. To on był najważniejszym opiekunem chłopca.

Loui, tata chłopcaLoui, tata chłopca fot: Johan Bavman

 - To było oczywiste, że obydwoje będziemy dzielić obowiązki nad naszym dzieckiem. Myślę, że to, że spędziłem w domu rok z Ellingiem pozwoliło mi poznać go jako człowieka, w pełni zrozumieć jego potrzeby i emocje. Chociaż, muszę przyznać, opieka nad dzieckiem to praca na pełen etat. Mało zostaje czasu, takiego tylko na zabawę. W domu, aby funkcjonował, codziennie jest coś do zrobienia - mówił Loui Kuhlau.

Jonas Feldt: rok w domu z dziećmi

Jonas Feldt zajmował się córeczką Siri. Ze swoją pierwszą córka, Lovis spędził 9 miesięcy.

Jonas Feldt: tata dwóch córekJonas Feldt: tata dwóch córek fot: Johan Bavman

- Kiedyś czytałem artykuł o tym, że dzieci, kiedy poszukują zrozumienia, miłości, uczucia to zwracają się do mamy, dziadków, rodzeństwa, przyjaciół ze szkoły, a na końcu do ojców. Nie chciałem, aby w mojej rodzinie też tak było. Dla mnie to ważne, żeby córki czuły się pewnie i bezpiecznie w moim towarzystwie, przyszły do mnie, kiedy chcą pogadać. Nie chcę być ojcem z doskoku - mówił autorowi zdjęć Jonas Feldt.

Andreas Bergström: 6 miesięcy z synem

Andreas Bergström zajmował się najmłodszym synkiem od pierwszych dni jego życia. W pierwszych miesiącach życia dziecka ograniczył prace do jednej czwartej etatu, potem był na półrocznym ojcowskim.

Andreas zajmuje się półrocznym synemAndreas zajmuje się półrocznym synem fot: Johan Bavman

- Moje dzieci mają do mnie takie samo zaufanie jak do swojej mamy. To jest dla mnie ważne. Moja partnerka miała trudny poród, wiele tygodni po narodzinach syna chorowała. To było oczywiste, że to ja muszę przejąć stery nad opieką nad naszymi dziećmi. Nie żałuję, czuję się szczęśliwy, że jest mi dane dzielić ze swoimi dziećmi wszystkie chwile. I te smutku, i te radości - zwierzył się Andreas Bergström

 Ola i jego syn Gustav

Ola Larsson przez 8 miesięcy zajmował się synkiem Gustavem

Ola i GustavOla i Gustav Fot. Johan Bavman

- To bardzo ważne, aby rodzice mieli wybór, decydowali, kto zostanie w domu z dzieckiem, a kto wróci do pracy. Mam przeczucie, że wciąż żyjemy w kulturze, w której nie dostrzega się, że rola ojca i jego uczucia są ważne. Kiedy pierwszy raz odprowadziłem synka do żłobka, poleciały mi łzy, z tęsknoty. Dzisiaj wiem, że jest między nami silna, zdrowa i emocjonalna relacja ojca i syna - mówił Ola Larsson.

Juan Cardenal - wychowuje dwoje dzieci

Juan Cardenal w sumie spędził 18 miesięcy w domu z dziećmi. 9 miesięcy z synkiem Ivo, wcześniej z córeczką Almą. W tym czasie, jego przyjaciele z Hiszpanii zazdrościli mu, że mógł wybrać, czy chce pracować zawodowo, czy zostać z dziećmi na urlopie ojcowskim.

Tata z dziećmiTata z dziećmi fot: Johan Bavman

- Moje starsze rodzeństwo nie wierzyło, że sobie poradzę jako pełnoetatowy opiekun dzieci. A ludzie się zmieniają, kiedy rodzą się dzieci. Nie tylko sobie poradziłem, ale udało mi się zbudować mocne i dobre relacji z moimi dziećmi. Nie zamieniłby tego na nic innego - przekonywał Juan Cardenal.

Młodzi rodzice w Szwecji mają 480 dni płatnego urlopu rodzicielskiego, który mogą dowolnie podzielić między sobą. Oprócz tego, każdy tata ma prawo do przynajmniej 60 dni urlopu ojcowskiego. Taki podział jest ukłonem w stronę równouprawnienia i partnerstwa w związku. Chodzi o to, aby każdy z rodziców mógł skosztować rodzicielstwa i w pełni zaangażować się jako rodzic. Nie wszyscy Szwedzi - pomimo że mają taką możliwość - decydują się na pełne dwa miesiąca urlopu ojcowskiego.

W Polsce dwa tygodnie urlopu ojcowskiego i urlop "tacierzyński" dla chętnych

Wszyscy polscy ojcowie mają prawo do dwutygodniowego urlop ojcowskiego. Urlop ojcowski można wykorzystać do momentu ukończenia przez dziecko 24 miesiąca życia.

W 2017 roku z dwutygodniowego urlopu ojcowskiego skorzystało 174 tys. mężczyzn, niemal o 20 proc. więcej niż rok wcześniej – można przeczytać na łamach "Dziennika Gazety Prawnej". - To pozytywna zmiana, która pokazuje, że ojcowie bardziej angażują się w opiekę nad dziećmi – mówiła na łamach dziennika Zofia Szweda-Lewandowska z SGH. Urlop ojcowski to nie urlop tacierzyński (pojęcie urlopu tacierzyńskiego nie występuje w przepisach kodeksu pracy - przyp.red.)

Urlop ojcowski i urlop tacierzyński to dwa zupełnie inne rodzaje urlopu. Urlop tacierzyński uzależniony jest od urlopu macierzyńskiego. W prawie nazywa się go "niewykorzystany przez matkę urlop macierzyński, który przejmuje ojciec".

Uprawnienie do skorzystania z urlopu tacierzyńskiego uzależnione jest od decyzji matki dziecka, tj. czy zrezygnuje w części z przysługującego jej urlopu macierzyńskiego. Oznacza to, że jeśli matka dziecka postanowi wykorzystać urlop macierzyński w pełnym wymiarze, ojciec dziecka nie będzie mógł skorzystać z urlopu potocznie zwanego tacierzyńskim.

                                                 Zobacz więcej zdjęć

Więcej o:
Copyright © Agora SA