"Legginsy to nie spodnie" - przekonuje youtuberka. Jak je nosić?

Najpierw youtuberka poucza kobiety w swoim viralowym wideo aby legginsów nie nosić jak spodni, potem Instagram zostaje zarzucony zdjęciami kobiet, które popełniają legginsowe faux pas.

Miękkie i wygodne legginsy to przyjemność dla ciała, ale - jak się okazuje - nie zawsze dla oczu. Tak przynajmniej uważa Jamie Higdon Randolph, youtuberka z Tennessee. Jej wideo wyśmiewające kobiety w legginsach krąży po internecie od końca zeszłego roku. To hit sieci, wideo Jamie obejrzało  ponad 12 milionów internautów. Vlogerka, ubrana w koszulę w biało-czerwoną kratę, przekonuje swoich widzów, że legginsy... to nie spodnie. I poucza kobiety jak mają nosić tę część garderoby.

 

- OK, są wygodne, tanie, pasują do wszystkiego, ale nie noście ich jak spodni - apeluje do kobiet w legginsach Jamie i dodaje: - Nie ma znaczenia czy jesteś duża czy mała. Jeśli lubisz legginsy, zawsze, ale to zawsze, zakrywaj pupę. I pamiętaj: jeśli osoba za tobą widzi twoje prześwitujące majtki i cellulit to znaczy, że nie jest dobrze.

Instagram - bezlitosny dla legginsów

Internauci szybko pokochali wideo Jamie. Po Instagramie krąży hasztag #StopLeggingsAsPants pod którym znajdziesz galerię zdjęć kobiet, które  - według  internautów - prezentują się w legginsach nie tak jak trzeba.

Oto niektóre z nich:

- kiedy bluzka jest zbyt krótka:

- kiedy prześwituje bielizna:

- kiedy kolor jest źle dobrany:

Kogo obchodzi, co kto nosi?

Internetowy szum wokół legginsów nie wszystkim się spodobał. Wśród komentujących wideo Jamie pojawiły się różne komentarze. Np. taki: "Kogo to w ogóle obchodzi co, kto i jak nosi? Dlaczego kobiety wzajemnie na siebie najeżdzają? Widziałam gorsze rzeczy niż prześwitujące przez legginsy majtki. Pozwólcie ludziom nosić to, na co mają ochotę" - zauważa jedna z internautek z forum Netmums.com

Legginsy to od lat popularny element kobiecej garderoby. Faworyzowane często przez kobiety w ciąży ze względu na miękki i rozciągający się materiał. Są wygodne, przylegają do ciała.

Były popularne już w renesansie, ale wówczas nosili je tylko mężczyźni. W czasie wojen chroniły żołnierzy przed zimnem. Kila lat po drugiej wojnie światowej powróciły do łask, tym razem w wersji dla kobiet. W latach 60. do krótkich sukienek i baletek nosiła je Twiggy. W latach 80. legginsy na dobre wyszły na ulicę. Kolorowe, nylonowe, z lycry, lateksu - do wyboru, do koloru. Dzisiaj  najczęściej są bawełniane i czarne, hitem tego sezonu są skórzane.

Legginsy - pewnie jak każda inna część kobiecej garderoby - mają swoich miłośników i przeciwników. W internecie mnoży się od poradników w stylu: kto może nosić legginsy, jak nosić legginsy bez obciachu itp. A gdyby tak każdy nosił legginsy jak chce i do czego chce? Możliwe?

Więcej o:
Copyright © Agora SA