Mama do wynajęcia: nie ocenia, nie oczekuje prezentów, bierze 40 dolarów za godzinę

Wysłucha, ugotuje i kupi prezent, ale nie zrobi prania i nie posprząta: oto Nina Keneally, pierwsza na świecie mama do wynajęcia. Jej firma NeedAMom już odnosi sukcesy. Komu potrzebna mama na godziny?

Mama za 40 dolarów na godzinę

Bywa trudno: praca, dom na głowie, zakupy, wszystkie te większe i mniejsze obowiązki do wypełnienia, a tu dziecko spragnione spokojnej rozmowy. Kiedy znaleźć na to wszystko czas? Mieszkańcy Bushwick, dzielnicy Brooklynu, mogą odetchnąć: od kilku tygodni działa tu start up NeedAMom założony przez 63-letnią Ninę Keneally. Za jedyne 40 dolarów na godzinę można wynająć panią Keneally, żeby poświęciła uwagę ich dzieciom albo im samym.

Mama zawsze potrzebna

Jak zauważa sama Keneally, nie tylko dzieciom potrzeba mamy do rozmowy. Młodzi dorośli, często mieszkający z dala od domów lub skonfliktowani z własnymi rodzicami, też tęsknią za kimś, kto z matczyną uwagą wysłucha i doradzi, może kupi prezent na urodziny lub upiecze ciasto.

W Bushwick, gdzie mieszka wielu młodych ludzi, tzw. milenialsów, nie brakuje potencjalnych klientów, którzy chcieliby porozmawiać o swoim życiu, nie wysłuchując przy okazji typowych matczynych tyrad z cyklu "zrób coś z sobą, jak ty się odżywiasz, weganizm to zło". I to właśnie ma im do zaoferowania Nina Keneally: pełną zainteresowania uwagę bez oceniania.

Kim jest mama do wynajęcia?

Nina zajmowała się w życiu wieloma rzeczami: była producentką teatralną i dostała nagrodę Tony, była terapeutką osób zmagających się z uzależnieniami, hostessą w restauracji, sekretarką, asystentką. Jest też mamą biologiczną, a nie tylko taką, którą można wynająć na godzinę: ma dwóch dorosłych już synów i jak twierdzi na swojej stronie internetowej, mając masę zobowiązań zawodowych, znajdowała czas na jeżdżenie na mecze synów, podawanie im leków, szycie kostiumów na Halloween, pomoc w odrabianiu zadań domowych, a nawet odbieranie z posterunków policji. Chwali się, że potrafi słuchać i udziela dobrych rad, a ludzie sami do niej przychodzą, by porozmawiać - prawdziwie matczyne kompetencje.

Czego nie zrobi mama za pieniądze?

Zamieszczona na stronie NeedAMom lista rzeczy, których Keneally nie robi i tych, które może zaproponować klientom, to swoista ściągawka dla matek, które chciałyby, żeby ich dwudziestokilkuletnie dzieci zwracały się do nich, a nie do kogoś, komu muszą zapłacić za wysłuchanie.

Tymczasowa mama, jak czytamy, nie kwestionuje wyboru stylu życia, nie ocenia wyglądu i przyjaciół, nie porównuje do członków rodziny, nie oczekuje prezentów, nie opowiada przez telefon przez 45 minut o kocie sąsiadów i nie chce sobie robić z tobą selfie.

Mama do wynajęcia porozmawia za to z tobą przy kawie, czekoladzie lub winie, pomoże ci przeredagować CV, obejrzy z tobą film, kiedy nie chcesz być sam, upiecze twoje ulubione ciasto, kupi za ciebie prezent dla twojej prawdziwej mamy (a nawet zapakuje go i wyśle!).

Recepta na sukces?

W ciągu pierwszych dwóch tygodni swojej działalności jako mama na godziny, Keneally miała sześciu klientów, wygląda więc na to, że przynajmniej w jej okolicy istnieje zapotrzebowanie na jej usługi. Matki pytane o opinie na temat NeedAMom obruszają się: po co płacić, skoro one zawsze są gotowe wysłuchać swoich dzieci za darmo? Tylko czy na pewno zawsze i czy potrafimy powstrzymać się przed ocenianiem swoich dorosłych dzieci? Tęsknota za matka wspierającą?

Propozycja Keneally skłania do refleksji nad potrzebą bycia wysłuchanym, tęsknotą za matką wspierającą bez względu na wiek dziecka i nad naszą postawą jako matek. Trudno też nie pokusić się o stwierdzenie, że teraz sprzedać można wszystko, bazując na samotności ludzi, ich zagubieniu i wyrwaniu z miejsca pochodzenia.

Jedna z mam stwierdziła żartobliwie, że chętnie zatrudniłaby mamę do wynajęcia do ogarnięcia jej dzieci przed porannym wyjściem do szkoły lub wysłałaby ją z nimi na plac zabaw, ale od rozmów i wsparcia jest ona i z tej funkcji nie zrezygnowałaby nigdy. A Wy? Chcielibyście czasem takiej "obcej mamy" przy sobie? Niestety na razie usługi Niny Keneally dostępne są tylko dla mieszkańców Brooklynu.

Copyright © Agora SA