W lutym w parku Sienkiewicza w Łodzi doszło do pobicia. W sieci pojawiło się nagranie całego zdarzenia. Zostało jednak dość szybko usunięte. Było na nim widać, jak 14-letni chłopak był popychany, kopany, a nawet opluty przez jednego ze sprawców.
Syn szedł do swojego taty na obiad. To wydarzyło się w drodze. Zaczepili go. Nie znał tych osób. Syn jest po operacji biodra, a oni kopali go właśnie w to miejsce. Jak wrócił, pojechaliśmy od razu na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Na szczęście prześwietlenie nic nie wykazało. Na prośbę policji wykonaliśmy również obdukcję
- mówiła mama chłopca, cytowana przez tvn24.pl. Dodała też, że 14-latek jest pod opieką psychologa, a sprawa została zgłoszona na policję. - Syn boi się wychodzić z domu. Kiedy wychodzę do pracy, a dzwoni do drzwi domofon, syn dzwoni do mnie przerażony. Ta grupa psychicznie zniszczyła moje dziecko. Dziś to spotkało mojego syna, a co następnym razem, kogoś zabiją? - dodała, zapewniając, że nie była w stanie oglądać nagrania, na którym widziała, jak krzywdzą jej dziecko.
Policjanci z Łodzi szybko namierzyli i zatrzymali nieletnich sprawców pobicia oraz osoby, które mogą mieć związek ze sprawą.
Wczoraj śródmiejscy policjanci zatrzymali dwóch 14-latków oraz 16-latka odpowiedzialnych za popełnienie czynów karalnych. O dalszym losie nieletnich zadecyduje sąd rodzinny
- poinformowała eDziecko.pl asp. Kamila Sowińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Dodała też, że "ustalono również tożsamość czterech nastolatek zaangażowanych w to zdarzenie". Policjantka nie podaje szczegółów, jednak można przepuszczać, że chodzi o dziewczyny, których śmiech słychać na nagraniu z pobicia.