Kilkunastomiesięczne dziecko wpadło do jeziora. Matka nawet go nie przebrała. "Leżało mokre"

Kilkunastomiesięczna dziewczynka dwukrotnie wpadła do jeziora. Matka włożyła ją mokrą do wózka i pojechała do restauracji. Zaniepokojeni świadkowie wezwali policję. eDziecko.pl ma komentarz od funkcjonariuszy.

Do niebezpiecznego i zarazem niepokojącego zdarzenia doszło w styczniu nad Jeziorem Durowskim. Kilkunastomiesięczna dziewczynka spacerowała z matką po plaży. Jak wynika ze zgłoszenia, które otrzymała policja, dziecko dwukrotnie wpadło do wody i się zamoczyło. Wszystko widzieli świadkowie. Matka nie miała zamiaru jednak przebierać dziecka. Z przemoczoną córką poszła do restauracji.

Zobacz wideo Jak prawidłowo udzielić dziecku pierwszej pomocy?

Matka ponoć nie przejęła się przemoczoną córką

Zanim matka rozpoczęła posiłek, zjawili się poinformowani o wszystkim policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego. Zadzwonił do nich pracownik lokalu, który był zaskoczony dziwnym zachowaniem matki z mokrym dzieckiem.

W czwartek 30 stycznia około godziny 15:50 operator numeru alarmowego 112 został poinformowany o sytuacji, gdzie młoda kobieta przebywała na terenie lokalu gastronomicznego z przemoczonym kilkunastomiesięcznym dzieckiem (...). Kobieta również rozmawiała z inną osobą (starszą kobietą, która znajdując się na plaży Jeziora Durowskiego zrelacjonowała jej, że półtoraroczna dziewczynka dwukrotnie wpadła do jeziora, a matka ją dwukrotnie wyciągała, stąd dziecko było przemoczone).

- poinformował eDziecko.pl oficer prasowy policji w Wągrowcu, asp. Dominik Zieliński. - Osoba zgłaszająca interwencję uznała za irracjonalne zachowanie kobiety, która z przemoczonym dzieckiem przyszła do lokalu gastronomicznego, zamówiła posiłek. Zgłaszająca podeszła do dziecka i sprawdziła, że jest całe mokre i wyziębione - dodał.

Mundurowi ustalili, że matka dziecka mieszka z rodzicami. Skontaktowano się z jej ojcem i poproszono, by dostarczył suche ubranka dla przemoczonej dziewczynki. Na miejscu zjawili się też ratownicy medyczni, którzy zdecydowali się zabrać dziecko do szpitala na obserwację.

Policjanci z matką oraz osoba zgłaszającą wykonali czynności procesowe. Jak poinformował nas oficer prasowy asp. Zieliński "w sprawie wszczęto dochodzenie pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowia osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki, tj o przestępstwo z art. 160 § 2 K.K. podlegające karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Policjanci dzielnicowi (niezależnie od prowadzonego postępowania) sprawdzili też sytuację rodziny. Materiały, które zebrali, zostały przekazane do sądu rodzinnego w Wągrowcu. 

Więcej o: