Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Jak przekazał portal lubin.pl, na terenie jednego z prywatnych przedszkoli dzieci wraz z opiekunkami przebywały na placu zabaw. W pewnym momencie jeden z maluchów znalazł i zjadł tabletki, prawdopodobnie uznając, że są to cukierki. Po zatruciu stracił przytomność i został przetransportowany śmigłowcem LPR do wrocławskiego szpitala. 4-latek najpierw trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, a później przeniesiono go na zwykły oddział.
"Policjanci przeprowadzają czynności w tej sprawie. Zabezpieczony został monitoring i będzie wyjaśniane, jak to się stało, że dziecko weszło w posiadanie leków i przede wszystkim w jaki sposób leki znalazły się na terenie placówki" - przekazała wówczas asp. szt. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie w oficjalnym komunikacie.
Wstępnie mówiło się, że chłopiec znalazł blister tabletek. Rodzice starali się ustalić z opiekunkami, czy dziecko coś zjadło lub czy się uderzyło, a następnie pod tym kątem były prowadzone badania w szpitalu. Jak wynika z informacji uzyskanych przez prokuraturę, dziecko zatruło się silnymi tabletkami uspakajającymi.
Zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka było bardzo poważne i należy też zakwalifikować z artykułu 156 paragraf 2, czyli to była choroba realnie zagrażająca życiu
- poinformowała Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy, cytowana przez TVP3 Wrocław.
Zobacz także: Masowe zatrucie w przedszkolu. Zachorowało aż 89 maluchów. Sanepid prowadzi dochodzenie
Na ten moment nikomu nie postawiono w tej sprawie zarzutów. Prokuratura nie ujawniła również, czy udało się ustalić, kto był właścicielem tabletek. Funkcjonariusze przekazali jednak, że kluczowa w ustaleniach jest rola pracowników przedszkola. Jak się okazuje, jedna z opiekunek miała bowiem znaleźć na terenie przedszkola opakowanie z tabletkami, a następnie wyrzucić je do śmieci. Nie ujawniono, czy dziecko zjadło tabletki wcześniej, czy samodzielnie wyciągnęło je z kosza.
Jeśli podejrzewasz, że doszło do zatrucia, natychmiast zadzwoń pod numer 112 lub zawieź chorego na SOR. Nigdy nie czekaj, aż pojawią się pierwsze objawy. Każdy przypadek zatrucia substancją chemiczną musi być leczony specjalistycznie w szpitalu, po wykonaniu badań toksykologicznych. Nie ma uniwersalnych, domowych sposobów na neutralizację zagrożenia, zwłaszcza że często nie wiadomo, co dokładnie stanowiło źródło zatrucia. Jeżeli to możliwe, należy zabezpieczyć do badań toksykologicznych substancję chemiczną, opakowanie lub treść wymiocin.
Jeżeli poszkodowany jest przytomny, a do zatrucia doszło substancjami chemicznymi o działaniu żrącym lub drażniącym, nie prowokuj wymiotów, gdyż może to narazić go na ponowne oparzenia dróg oddechowych i pokarmowych. Przypadki zatrucia są najczęściej spowodowane przez: chemię gospodarczą, rośliny, trujące grzyby, alkohol, tytoń, narkotyki.