Ministerstwo Edukacji Narodowej podało w swoim komunikacie, że w województwach dolnośląskim, opolskim, lubuskim i śląskim zawieszono zajęcia w ponad 530 szkołach, przedszkolach i innych placówkach edukacyjnych. Jednak dzieci, które od kilku dni nie chodzą na zajęcia, może być znacznie więcej, ze względu na konieczność ewakuacji w inne miejsce lub po prostu trudności w dostaniu się do placówki.
Rodzice uczniów, których szkoły są zamknięte (nie tylko z powodu powodzi, ale i innych kataklizmów), mogą ubiegać się o wsparcie finansowe. Jednak takie zamknięcie placówki musi być pod pewnymi warunkami, czyli przede wszystkim nieprzewidziane, a rodzic powinien dowiedzieć się o nim w terminie krótszym niż 7 dni przed jej zamknięciem - przypomina Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). W przypadku większości szkół zamkniętych z powodu powodzi to kryterium jest spełnione.
To nie koniec, bo aby otrzymać zasiłek – dziecko nie może mieć więcej niż 8 lat. Zasiłek opiekuńczy przysługuje, jeśli nie ma innych członków rodziny mogących zapewnić opiekę dziecku. Są od tego jednak pewne odstępstwa, bo warunek ten nie musi zostać spełniony w przypadku opieki nad chorym dzieckiem w wieku do 2 lat. Wówczas zasiłek przysługuje nawet wtedy, gdy inny członek rodziny może zapewnić dziecku opiekę.
Rodzice, którzy chcą obiegać się o dodatkowe wsparcie finansowe, muszą spełnić jeden podstawowy warunek. Przede wszystkim należy złożyć wniosek Z-15A oraz oświadczenie, że żłobek, klub dziecięcy, przedszkole lub szkoła, do której uczęszcza dziecko, została nieprzewidzianie zamknięta. Wysokość zasiłku opiekuńczego to 80 proc. wynagrodzenia. Maksymalny wymiar zasiłku opiekuńczego wynosi 60 dni w roku kalendarzowym na każde dziecko.