"Nie mogły doczekać się tego dnia"
Anna Episheva opublikowała na swoim koncie na Facebooku portret swojej siostrzenicy. Młoda dziewczyna stoi w czerwonej sukni na ruinach swojej dawnej szkoły w Charkowie. Sukienkę, którą ma na sobie, miała założyć na bal maturalny.
Zdjęcie opatrzyła słowami:
Moja siostrzenica miała w tym roku skończyć szkołę średnią. Wraz z przyjaciółkami zaplanowała imprezę z okazji zakończenia szkoły. Kupiły sukienki i nie mogły się doczekać swojego wielkiego dnia. Potem przyszli Rosjanie. Jej szkoła 27 lutego, wskutek ataku, została zniszczona. Dziękuję ci, moja droga Valerie, za to, że jesteś silna i odważna, jestem z ciebie taka dumna i bardzo cię kocham. Chwała Ukrainie
Pod fotografią pojawiły się również słowa samej Valerie:
Mam 16 lat, uczyłam się w szkole 134 w Charkowie. Mieliśmy wielu przyjaciół ze szkoły, byliśmy jak jedna wielka rodzina. Z dziewczynami wybierałyśmy sukienki i cieszyłyśmy się, że w dniu studniówki wszystkie będziemy bardzo piękne. Ale do nas przyszedł "Ruski Świat" i popsuł nam wszystkie plany, o których tak marzyliśmy!
Taniec na gruzach swojej przeszłości
Media obiegło również nagranie, na którym absolwenci szkoły nr 134 w Charkowie zatańczyli uroczystego walca na gruzach swojej zniszczonej szkoły. Na nagraniu widzimy uczniów, ich wzruszonych rodziców, żołnierzy i gruzy zniszczonego budynku. Obraz, który porusza.
Od dnia, w którym Rosja otworzyła ogień do mieszkańców Ukrainy, zniszczonych zostało 184 placówek szkolnych, prawie 2 tys. zostało uszkodzonych. W Charkowie nie jest bezpiecznie, choć ataków jest mniej niż na początku inwazji, wciąż do nich dochodzi.
We wtorek 7 czerwca mer miasta wydał komunikat o kolejnym ostrzale. Jedna osoba zginęła, trzy osoby zostały ranne - poinformował Ihor Terechow.
