Rosyjscy dziennikarze żartowali w państwowej telewizji z ukraińskich dzieci. "Będą miały McDonalda, ale spalonego"

Publiczna stacja telewizyjna Federacji Rosyjskiej Rossija 1 wyemitowała program z udziałem dziennikarzy, którzy naśmiewali się z sytuacji ukraińskich dzieci, porównując je do dzieci w Ameryce. "Amerykańskie dzieci głodują" - powiedział jeden z gości, a drugi dodał: "A ukraińskie dzieci dostają pociski i bomby, które w jakiś sposób mają je chronić".

Więcej wiadomości na temat sytuacji w Ukrainie przeczytasz na Gazeta.pl

Publiczna stacja telewizyjna, którą ogląda w Rosji około 117 milionów ludzi, wyemitowała kontrowersyjne nagranie. Jego fragment opublikowała na Twitterze Julia Davis, amerykańska dziennikarka, która śledzi propagandę w rosyjskich mediach. W studiu nagraniowym spotkało się pięciu mężczyzn i moderująca rozmowę dziennikarka. Wszyscy drwili z dramatycznej sytuacji dzieci w Ukrainie.  

Obejrzyjcie tę nikczemną wymianę zdań w kontrolowanej przez Kreml rosyjskiej telewizji państwowej na temat brutalnej wojny Putina z Ukrainą

- zaapelowała Davis.

Zobacz wideo Prezydenci Duda i Zełenski spotkali się w Kijowie. Tak wygląda polityczna przyjaźń

"Nie mają ojców, domów, ich kraj jest zrujnowany"

Na opublikowanym przez dziennikarkę fragmencie słyszymy, jak jeden z rozmówców sugeruje, że za dramatyczną sytuację w Ukrainie odpowiadają Stany Zjednoczone. Porównując amerykańskie dzieci z ukraińskimi dziećmi, gość programu stwierdził: 

Nie mają ojców, domów, ich kraj jest zrujnowany. Nie mają niczego, co mają amerykańskie dzieci: to właśnie kraje Zachodu zafundowały Ukraińcom

- powiedział. Drugi natomiast mówił:

Ale będą miały McDonalda.

Odwołał się tym samym do wycofania się z Rosji amerykańskiej sieci barów szybkiej obsługi. Już w marcu McDonald's  zawiesił działalność ok. 850 lokali na terenie Rosji. Teraz całkowicie marka wycofała się z kraju.

Tak, ale spalonego w wyniku tego, co się teraz tam dzieje 

– dopowiedział rozbawiony kolejny mężczyzna.

Więcej o: