Więcej wiadomości na temat wojny w Ukrainie przeczytasz na Gazeta.pl.
Zgodnie z danymi przekazanymi przez ukraińską rzeczniczkę praw człowieka Ludmyłę Denisową, ponad 700 tys. osób zostało wywiezionych z Ukrainy do Rosji. Wśród nich znajduje się ponad 131 tys. dzieci. Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaalarmowało 14 kwietnia, że może dochodzić do nielegalnych adopcji na terenie Rosji. Resort zwrócił uwagę na niepokojące porozumienia Moskwy z samozwańczą, separatystyczną Doniecką i Ługańską Republiką Ludową.
Ministerstwo oświaty Rosji zamierza zawrzeć porozumienia z okupacyjnymi władzami tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Na mocy tych 'umów' można byłoby przekazywać do rosyjskich rodzin dzieci nielegalnie wywiezione z Ukrainy
- poinformowano.
Sieroty pozbawione opieki rodzicielskiej i dzieci, których rodzice zginęli w czasie wojny, mogą być szczególnie narażone na przekazanie rosyjskim rodzinom, aby wymazać ich ukraińskie dziedzictwo. Resort podkreślił, że w sytuacji, kiedy dzieci uprowadzane są z Ukrainy do Rosji, dochodzi do łamania Konwencji ONZ o prawach dziecka.
O reakcję w tej sprawie strona ukraińska ma zwrócić się do Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, UNICEF, Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, Specjalnego Przedstawiciela Sekretarza Generalnego ONZ ds. Dzieci i Konfliktów Zbrojnych, a także Specjalnego Przedstawiciela Sekretarza Generalnego ONZ ds. Przemocy wobec Dzieci.