W polskich klinikach przybywa dzieci z nowotworami z Ukrainy. "Zaczęliśmy działać bardzo szybko"

W polskich szpitalach leczy się 150 dzieci z Ukrainy z chorobami nowotworowymi. Ponad 250 zostało przetransportowanych przez Polskę do zagranicznych klinik. "Już w sobotę rano 26 lutego mieliśmy potwierdzenie z ministerstwa zdrowia, że leczenie będzie u nas refundowane" - podkreślił szef kliniki onkologii pediatrycznej z Łodzi prof. Wojciech Młynarski.

W obliczu agresji Rosji w Ukrainie wiele osób zdecydowało się na ucieczkę z kraju. Ukraińcy i Ukrainki ruszyli masowo w stronę zachodniej granicy. W przeważającej liczbie są to kobiety z dziećmi. Po przyjeździe do Polski czekało ich wiele wyzwań, takich jak np. znalezienie pewnego i bezpiecznego schronienia oraz zapewnienie dzieciom możliwości dalszej edukacji. W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się rodziny, które postanowiły uciec wraz z chorymi dziećmi.

W polskich klinikach przybywa chorych onkologiczne dzieci z Ukrainy

Więcej informacji dotyczących sytuacji w Ukrainie znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Żytomierz. Mieszkańcy wstrząśnięci rosyjskimi atakami. "Niech Bóg da nam zdrowie i powstrzyma tę syrenę od wycia"

Media na całym świecie donoszą, że rosyjskie wojska nie oszczędzają cywilów. Ostrzeliwują domy, szkoły, a nawet placówki medyczne. Wiele przewlekle chorych osób zdecydowało się ucieczkę z ogarniętego wojną kraju i kontynuowanie leczenia za granicą.

Jak czytamy na portalu rynekzdrowia.pl, do tej pory z Ukrainy ewakuowano 400 małych pacjentów onkologicznych. Przez ośrodek w położonym koło Kielc Bocheńcu "przeszło" 250 z nich. Następnie zostali skierowani do zagranicznych klinik. Obecnie w Polsce onkologicznie leczy się 150 ukraińskich dzieci.

W sobotę 19 marca do Kielc dotarł kolejny specjalny pociąg medyczny z uchodźcami. Trafili m.in. do ośrodka w Bocheńcu. 

Mali pacjenci oraz ich opiekunowie przebyli długą drogę, ale u nas mogą czuć się bezpieczni

– przekazał wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.

Aby skoordynować działania, w Bocheńcu utworzono środek transferowy - klinikę "Jednorożec" im. Mariana Wilemskiego funkcjonującą na zasadzie triażu. Chore dzieci uchodźców wraz z rodzicami otrzymują tam pomoc medyczną i schronienie, a następnie są przewożone do specjalistycznych klinik w Polsce i za granicą.

Pierwsze ewakuacje odbyły się zaraz po wybuchu wojny. Polskie Towarzystwo Onkologii i Hematologii Dziecięcej już dzień po rosyjskiej agresji miało pewność, że głównym miejscem, przez które dzieci z chorobami onkologicznymi będą ewakuowane do innych krajów, jest właśnie Polska.

Zaczęliśmy działać bardzo szybko. Już w sobotę rano 26 lutego mieliśmy potwierdzenie z ministerstwa zdrowia, że leczenie będzie u nas refundowane

– podkreślił szef kliniki onkologii pediatrycznej z Łodzi prof. Wojciech Młynarski cytowany przez portal rynekzdrowia.pl.

Już 26 lutego placówka otrzymała potwierdzenie z ministerstwa zdrowia, że leczenie ukraińskich pacjentów będzie refundowane. Towarzystwo nawiązało wówczas współpracę przy prowadzeniu ewakuacji z licznymi organizacjami i instytucjami m.in. fundacją Herosi. Natomiast proces w skali międzynarodowej nadzoruje amerykańska organizacja St. Jude Global. Szybko okazało się jednak, że liczba pacjentów przerasta możliwości polskich klinik. Z tego powodu rozpoczęto poszukiwana zagranicznych partnerów. Pomoc zaoferowało około 200 specjalistycznych ośrodków z 28 krajów.

Nad programem ewakuacji dzieci z Ukrainy pracuje kilkaset osób, zaangażowanych jest wiele organizacji i fundacji. To, co tutaj się dzieje w środku Polski w województwie świętokrzyskim, jest czymś unikalnym w skali świata

- zaznaczył prof. Młynarski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.